Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Nie było sensacji w pierwszym piątkowym spotkaniu PGE Ekstraligi. Walczący o utrzymanie ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz po ambitnej walce przegrał na wyjeździe 41:49 z ekipą Moje Bermudy Stali Gorzów, która wykonała kolejny krok w stronę awansu do fazy play-off.

 

 

Języczkiem u wagi piątkowego meczu był powrót na Krzysztofa Kasprzaka na stadion im. Edwarda Jancarza. Dla wicemistrza świata z 2014 roku obecny sezon jest niezwykle trudny, lecz wydawało się, że nie będzie miał lepszej okazji do udanego wyjazdowego meczu. Znajomość gorzowskiego toru, gdzie startował przez dziewięć sezonów, oraz dobre wyniki w szwedzkiej Bauhaus-Ligan przekonały trenera Janusza Ślączkę, aby postawić w tym meczu na Kasprzaka kosztem Pawła Miesiąca.

Początek spotkania był wyrównany, choć niewielką przewagę osiągnęła drużyna gospodarzy. Jednak wszystkie oczy w pierwszej serii startów były zwrócone na wspomnianego Krzysztofa Kasparzka, który brał również udział w próbie toru. Doświadczony senior GKM-u przez moment jechał przed Bartoszem Zmarzlikiem, który po błędzie na pierwszym łuku spadł na ostatnią pozycję. Jednak mistrz świata już na drugim wirażu wyprzedził przy krawężniku swojego rywala i gonił Nickiego Pedersena. Duńczyk umiejętnie bronił się przed atakami przy kredzie lidera gospodarzy, a pewne zwycięstwo odniósł Rafał Karczmarz.

Przed meczem i w jego trakcie nad stadionem delikatnie padał deszcz. Zawodnicy przyznali, że tor jest bardzo przyczepny, o czym świadczyły bardzo dobre czasy poszczególnych wyścigów. Trzeba również dodać, że w piątkowym spotkaniu sporym atutem było pierwsze pole, z którego zawodnicy znakomicie wychodzili spod taśmy i często dowozili zwycięstwa. Przekonał się o tym Kasparzak, który po nieudanym pierwszym biegu, zdobył trójkę, przywożąc za swoimi plecami Bartosza Zmarzlika.

W pierwszej osłonie dziewiątego biegu w taśmę wjechał niepokonany wówczas Szymon Woźniak. W powtórce doszło do groźnej sytuacji. Znakomicie wystartowała para gości Kasprzak – Pawlicki, która wyszła na podwójne prowadzenie. Na drugim okrążeniu Anders Thomsen wszedł pod Przemysława Pawlickiego. Hak motocykla Duńczyka zahaczył jednak nogawkę kevlaru i obaj zawodnicy nie mogli złożyć się w łuk i upadli na tor. Sędzia podjął decyzję o wykluczeniu zawodnika gospodarzy. W trzeciej odsłonie biegu parę gości rozdzielił ambitnie walczący na dystansie Wiktor Jasiński.

Istotny okazał się jedenasty wyścig, kiedy para gości Lachbaum – Pawlicki wygrała podwójnie. Wówczas niezwykle inteligentną jazdą popisał się Przemysław Pawlicki, który kontrolował swojego partnera i skutecznie odpierał ataki Szymona Woźniaka. Odpowiedź gospodarzy nastąpiła błyskawicznie za sprawą zwycięstwa niezwykle szybkiego Martina Vaculika. Za jego plecami ciekawą walkę na dystansie stoczyli Kasprzak i Jasiński, a lepszy okazał się senior gości.

Dzielna postawa zawodników z Grudziądza sprawiła, że przed biegami nominowanymi strata gości wynosiła zaledwie sześć punktów. W pierwszym z nich wykluczony został Woźniak za kolejne ostrzeżenie. W powtórce goście znakomicie wystartowali i z wyjścia z pierwszego łuku pachniało podwójnym zwycięstwem. Jednak Thomsen wykorzystał błędy rywali i uratował biegowy remis, który zapewnił triumf gorzowskiej Stali.

X kolejka PGE Ekstraligi:

Moje Bermudy Stal Gorzów – ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz 49:41

Pierwszy mecz: 52:38 Bonus: Gorzów

Stal: Szymon Woźniak 7 (3,3,t,1,w), Anders Thomsen 8+1 (3,2*,w,0,3), Martin Vaculik 12+1 (2*,3,3,3,1), Rafał Karczmarz 4 (3,0,1,0), Bartosz Zmarzlik 12 (1,2,3,3,3), Kamil Pytlewski 0 (0,0,0), Wiktor Jasiński 6 (3,0,2,1), Marcus Birkemose NS.

GKM: Przemysław Pawlicki 8+1 (0,1,3,2*,2), Krzysztof Kasprzak 7 (0,3,1,2,1), Kenneth Bjerre 5+2 (1,2,1*,1*), Roman Lachbaum 8+1 (2,1*,2,3,0), Nicki Pedersen 9 (2,1,2,2,2), Denis Zieliński 3+1 (2,1*,0), Seweryn Orgacki 1+1 (1*,0,0), Norbert Krakowiak NS.

Bieg po biegu:
1. Woźniak, Vaculik, Bjerre, Pawlicki 5:1 (5:1)
2. Jasiński, Zieliński, Orgacki, Pytlewski 3:3 (8:4)
3. Karczmarz, Pedersen, Zmarzlik, Kasprzak 4:2 (12:6)
4. Thomsen, Lachbaum, Zieliński, Pytlewski 3:3 (15:9)
5. Vaculik, Bjerre, Lachbaum, Karczmarz 3:3 (18:12)
6. Kasprzak, Zmarzlik, Pawlicki, Jasiński 2:4 (20:16)
7. Woźniak, Thomsen, Pedersen, Orgacki 5:1 (25:17)
8. Zmarzlik, Lachbaum, Bjerre, Pytlewski 3:3 (28:20)
9. Pawlicki, Jasiński, Kasprzak, Thomsen (w) 2:4 (30:24)
10. Vaculik, Pedersen, Karczmarz, Zieliński 4:2 (34:26)
11. Lachbaum, Pawlicki, Woźniak, Karczmarz 1:5 (35:31)
12. Vaculik, Kasprzak, Jasiński, Orgacki 4:2 (39:33)
13. Zmarzlik, Pedersen, Bjerre, Thomsen 3:3 (42:36)
14. Thomsen, Pawlicki, Kasprzak, Woźniak (w) 3:3 (45:39)
15. Zmarzlik, Pedersen, Vaculik, Lachbaum 4:2 (49:41)

Sędziował: Piotr Lis