Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Sponsorzy to nieodzowny krajobraz żużla. Tym razem przedstawiamy przyjaciół speedwaya ze Szwecji, którzy słyną z… produkcji kiełbas. Szwedzka, rodzinna firma Stensakra od lat wspiera żużel, a jej ambasadorem jest Fredrik Lindgren, najbardziej utytułowany szwedzki żużlowiec ostatnich lat. Dodajmy, że produkty tej firmy królują na trybunach podczas spotkań szwedzkiej ligi. O tym, skąd kiełbasy pojawiły się w szwedzkim żużlu, rozmawiamy z prezes firmy Stensakra, Birgittą Starck.

Birgitta, od kiedy interesujesz się sportem żużlowym?

Tutaj, u nas w Vetlandzie, żużel był i jest bardzo popularny. Ja na pierwszych zawodach byłam jeszcze jako dziecko. Żużel ma to do siebie, że jest sportem widowiskowym i chyba wszędzie bardzo familijnym. Oglądają go całe rodziny. 

Dotarły do mnie słuchy, że Wasze produkty można nabyć i zjeść między innymi podczas spotkań żużlowych w Vetlandzie.

To prawda. My jako firma żadnego punktu sprzedaży nie prowadzimy na stadionie, ale ogólnie w lidze szwedzkiej. Współpracujemy obecnie z czterema klubami żużlowymi i faktycznie, tam w czasie meczu można spożywać nasze produkty. Kiełbasę żużlową dostarczamy bezpośrednio do ich restauracji czy barów.

Jako firma jesteście zaangażowani w indywidualny sponsoring Fredrika Lindgrena.

Tak. Współpracujemy z Fredrikiem od wielu lat i nasze stosunki są bardzo dobre. Cenimy sobie Fredrika i jego rodzinę za to, jakimi są ludźmi prywatnie, a z drugiej strony jest on oczywiście dobrym „nośnikiem” reklamowym naszej firmy. 

Sponsorowanie żużla w Szwecji przekłada się na zainteresowanie Waszymi produktami?

Na pewno tak. Tutaj dokonaliśmy jednego fajnego zabiegu. Kiełbasa, którą dostarczamy między innymi do klubów żużlowych nazywa się „speedwaykorv”, czyli po polsku kiełbasa żużlowa. Stała się ona na tyle popularna, że dostarczamy ją już obecnie do największych sieci handlowych w miastach, gdzie jest żużel. Tym samym żużel, a raczej kiełbasa o nazwie „żużlowa”, zwiększyła nam zasięgi, jeśli chodzi o odbiorców naszych produktów. Waży 140 dekagramów i jest naprawdę już bardzo popularna. 

Nasuwa się pytanie: czy jest smaczna?

Ciężko chwalić swoje produkty, ale myślę, że tak. Robimy wszystkie produkty ze świeżego, lokalnego pochodzenia mięsa o dobrej jakości. My w firmie nazywamy tę kiełbasę „sens smaku”. 

To na koniec wróćmy do żużla – kto zostanie w tym sezonie Indywidualnym Mistrzem Świata?

To trudno przewidzieć. My jako firma życzymy sobie, aby był to oczywiście Fredrik Lindgren. 

Dziękuje za rozmowę.

Dziękuje również. Wszystkich kibiców ze Szwecji i tych którzy do Szwecji przybędą zapraszam do skosztowania naszej żużlowej kiełbasy. 

CZYTAJ TAKŻE