Zawodnik Trans MF Landshut Devils, Martin Smolinski, w miniony weekend pokazał się z dobrej strony podczas Grand Prix Challenge w Żarnowicy, gdzie zajął piątą lokatę. W sobotę Niemiec będzie walczył o punkty podczas Grand Prix na długim torze w Rzeszowie. Jak przyznaje były mistrz świata w tej odmianie żużla, w zawodach zamierza jechać bez „ciśnienia”.
– Po pierwszej rundzie mam dziewięć punktów na swoim koncie. Jadę do Rzeszowa, aby walczyć o jak najlepszy wynik. Co z tego ostatecznie wyjdzie – zobaczymy. Uważam, że obecny sezon biorąc pod uwagę moje problemy zdrowotne mogę uznać za udany. W Żarnowicy pokazałem, że mogę walczyć z najlepszymi i taki sam plan mam na sobotnie popołudnie w Rzeszowie. Sprzętowo jestem dobrze przygotowany i tym samym jestem przed zawodami optymistą – mówi „długotorowy” mistrz świata z 2018 roku.
Pełen podziwu dla charakteru Niemca jest jego rodak, wielokrotny mistrz świata na długim torze, Egon Muller. – Nie można zapominać o tym, że Martin wciąż boryka się ze skutkami ubiegłorocznej kontuzji. Ja go podziwiam za charakter i wolę walki. Na pewno Martin w Rzeszowie będzie robił wszystko, co możliwe, aby zapewnić sobie medalową pozycję na którą ma jeszcze realną szansę – podsumowuje Egon Muller.
Żużel. Złe wieści dla Byków przed startem ligi! Lider z urazem!
Żużel. Pięciu Polaków pojedzie dzisiaj w Wielkiej Brytanii. Beniaminek z ciężkim zadaniem
Żużel. Koniec telenoweli w Tarnowie? Płyną dobre wieści!
Żużel. Lublin mistrzem, Grudziądz spadkowiczem. Dziennikarze wytypowali klasyfikację końcową
Czarnecki o czarnym sporcie i siatkówce: Wczołgaliśmy się na Euro 2024! Początek nowej drużyny?
Żużel. Kuriozalna grafika KLŻ. Specjalista od social mediów poszukiwany