Witold Skrzydlewski. Foto: JAREK PABIJAN
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jeszcze na początku sezonu Witold Skrzydlewski wprost przyznawał, że jest to jego ostatni rok działalności w żużlu. Wydaje się, że tym razem wieloletni prezes i sponsor łódzkiego Orła nie rzuca słów na wiatr i po sezonie wycofa się z żużla. Biznesmen jest gotów oddać klub za symobliczną złotówkę.

 

– Ja już podjąłem decyzję, że to ostatni rok. Mojej rodziny nie stać na dalsze rozdawanie pieniędzy. Nawet bezdomnemu oddam go za złotówkę – tak jeszcze w maju Witold Skrzydlewski mówił o przekazaniu klubu w inne ręce.

Przed kamerami TOVA tv prezes H. Skrzydlewska Orła podaje termin, w jakim mogą się zgłaszać do niego osoby zainteresowane objęciem sterów w klubie. W przeciwnym wypadku po prostu rozwiąże klub. – Klub oddamy za symobliczną złotówkę. Termin dajemy do końca września. Jeśli się nikt nie zgłosi, wówczas zlikwidujemy klub – przyznał.

Żużel. 29 lat od pamiętnego finału IMP. Oskarżenia, bijatyka w parkingu i kary finansowe

Żużel. Kibice krytykują Zmarzlika. Nie okazywał im większego zainteresowania (WIDEO)

Orzeł Łódź przystąpił do rozgrywek ligowych w 2006 roku, zastępując nieistniejący już TŻ Łódź. – 19 lat utrzymywaliśmy ten klub. Myślę, że należy nam się jakiś szacunek, którego nie otrzymywaliśmy. Pluto na nas. Teraz niech te wszystkie „mądrale” pokażą, na co je stać – powiedział biznesmen.

Po 12. kolejkach Orzeł Łódź zajmuje 7. miejsce w Metalkas 2. Ekstralidze. Do końca sezonu łodzianom pozostały dwa spotkania – domowe z Energa Wybrzeżem Gdańsk oraz wyjazdowe z Cellfast Wilkami Krosno.