W zeszłym tygodni po raz pierwszy reprezentacja Polski rywalizowała w drużynowym finale mistrzostw świata na długim torze. Nasz zespół z dwunastoma punktami na koncie zajął ostatnie miejsce.
Liderem reprezentacji był mający największe doświadczenie w tej odmianie żużla, Stanisław Burza. Marcin Sekula oraz Adam Skórnicki „dołożyli” do dorobku Polski po punkcie.
– W zeszłym roku odbyłem zaledwie dwa treningi i byłem rezerwowym na Grand Prix w Rzeszowie. Herxheim było moim pierwszym wyścigiem na długim torze. Na torze takim jak w Rzeszowie nie jest to duża różnica w porównaniu z klasycznym żużlem, ale na tak długim torze jak w Herxheim już tak – mówił po zawodach dla speedweek reprezentant Polski.
Zarówno Skórnicki jak i Sekula nie zdołali w Niemczech pokonać na torze rywala. – Teraz ścigam się tylko dla zabawy. Nie jestem już zawodowym żużlowcem, a na motocykl żużlowy wsiadam tylko raz w roku. Jest to więc dla mnie trochę trudne, ale sprawia mi to przyjemność – dodawał Skórnicki.
Były zawodnik Unii Leszno jasno mówi iż nie wierzy, aby organizacja wyścigów na długo torze w Polsce czy udział Polaków w finałach pozwoliły na duży rozwój i choć zbliżenie się popularnością tej odmiany żużla do klasycznej.
– Żużel w Polsce, gdzie są pieniądze i sponsorzy, jest na bardzo wysokim poziomie. Nie sądzę, aby wielu polskich zawodników próbowało w przyszłości swoich sił na długich torach. Poza tym nie mamy też wielkiego doświadczenia w wyścigach na długim torze – podsumowuje Skórnicki.
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend
Żużel. Zaskakująca decyzja! Odpuszcza Anglię, by dać więcej GKM-owi
Żużel. Motor Lublin po raz kolejny zdominuje rozgrywki? „Nie można być zbytnio optymistycznym”
Żużel. Patrick Hansen pochwalił się nowymi uprawnieniami. „W zimie była nie tylko rehabilitacja”