Krzysztof Meyze. Foto: Jarek Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Skrajne emocje wywołało spotkanie Fogo Unii Leszno z For Nature Solutions Apatorem Toruń. Wszystko przez sytuację z trzynastego biegu, gdy sędzia Krzysztof Meyze postanowił przerwać wyścig, a potem błędnie wykluczyć Patryka Dudka. Rozwścieczeni kibice Aniołów chcąc odegrać się na arbitrze zaczęli masowo wystawiać negatywne recenzje produktów jego firmy.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ

Krzysztof Meyze poza żużlem słynie z produkcji znakomitych wyrobów drewnianych. W ofercie jego firmy można znaleźć m.in. piękne drewniane zegary, świeczniki i inne ozdoby. Jego produkty kupowało sporo osób nie tylko ze środowiska żużlowego.

Po meczu Unii z Apatorem kibice postanowili uprzykrzyć arbitrowi życie na wszelkie możliwe sposoby. Poza obelżywymi komentarzami przeprowadzona została m.in. akcja wystawiania negatywnych opinii jego firmie. Co zaskakujące i przygnębiające, wielu kibiców bardzo pozytywnie zareagowało na ten pomysł. Błyskawicznie średnia ocen spadła do wyniku poniżej 2,0. Niedługo później fanpage zniknął z serwisu Facebook.

Zachowanie kibiców jest godne potępienia. To pierwszy rażący błąd, który przytrafił się Krzysztofowi Meyze. Do feralnego niedzielnego meczu zgodnie był on uznawany za jednego z czołowych arbitrów w naszym kraju.