Dokładnie 4 lata temu środowisko żużlowe pożegnało pierwszego polskiego Indywidualnego Mistrza Świata. To właśnie Jerzy Szczakiel zapisał się na kartach historii jako ten, który sensacyjnie pokonał Ivana Maugera i przetarł mistrzowski szlak Tomaszowi Gollobowi i Bartoszowi Zmarzlikowi.
Szczakiel przez cały okres trwania swojej kariery był związany ze swoim macierzystym klubem Kolejarzem Opole. Jego przygoda z żużlem rozpoczęła się w 1967 roku. W ciągu 12 lat spędzonych w Opolu zdołał zdobyć ze swoją ekipą brązowy medal mistrzostw Polski.
To, co najcenniejsze dla Jerzego Szczakiela nadeszło w 1973 roku. 24-letni wówczas żużlowiec na Stadionie Śląskim w Chorzowie po rundzie zasadniczej mistrzostw zarówno Polak jak i faworyzowany w turnieju Ivan Mauger mieli taką samą liczbę punktów. O tytule zadecydował zatem bieg dodatkowy. W nim doszło do upadku Nowozelandczyka. Przy Maugerze pojawiły się służby medyczne, ale Szczakiel kontynuował jazdę i całkiem nieoczekiwanie zdobył pierwszy w historii naszego kraju tytuł Indywidualnego Mistrza Świata.

Poza tytułem najlepszego żużlowca globu, Szczakielowi udało się także w wraz z Andrzejem Wyglendą zdobyć mistrzostwo świata par. Indywidualnie był z kolei wicemistrzem Polski z 1971 roku. Podczas turnieju uległ jedynie Jerzemu Grytowi.
Do osiągnięć Jerzego Szczakiela należy też 3. miejsce w Plebiscycie Przeglądu Sportowego z 1973 roku. W wyborze sportowca roku uzyskał ponad 700 tysięcy punktów i zajął miejsce na podium za dwoma kolarzami – Ryszardem Szurkowskim i Stanisławem Szozdą.
1 września 2020 roku nasz mistrz odszedł po zmaganiach z ciężką chorobą. Jego zasługi dla polskiego żużla na zawsze jednak pozostaną zapisane na kartach historii.
CZYTAJ TAKŻE
Żużel. Słowak skradł show w GP na Olimpijskim! Vaculik: To był świetny Wrocław!
Żużel. Niespodziewany zwrot w sprawie Kurtza?! Mrozek zabrał głos!
REKLAMA, +18
Żużel. Falubaz ma problem. Jest… najsłabszym zawodnikiem ligi!
Żużel. Masters zapewnił zwycięstwo. Mówi o zmiennych warunkach
Żużel. Wychowanek Apatora ofiarą sukcesu kolegów. „Pewnie nie tego oczekiwał”
Żużel. Zmiana w składzie ROW-u? Żyto komentuje i mówi o Drabiku
Żużel. Lambert u barbera, Woźniak nad Brdą i rodzinne spacery (POZA TOREM)
Żużel. Biegamy, piszemy i mówimy… Żużel! Jacek Dreczka kapitanem zespołu!