Paweł Trześniewski. Fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Mecz pełen zwrotów akcji, zmian prowadzenia i dobrych wyścigów. Kibice zgromadzeni przy ul. Sportowej w Bydgoszczy na nudę nie mogli narzekać. Skończyło się remisem 45:45, który usatysfakcjonował z pewnością fanów z Rybnika.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ

Zapewne rybniczanie korzystali z nauk Grzegorza Zengoty i Andreasa Lyagera, którzy jeszcze w ubiegłym sezonie zdobywali punkty dla klubu ze Sportowej. Już od pierwszego wyścigu goście pokazali, że nie będą chłopcami do bicia. W pierwszym biegu dobrze wyszli ze startu, jednak ich planom przeszkodził Kenneth Bjerre, do którego dołączył na trzecim miejscu Adrian Miedziński. Wynik 4:2 zanotowali też bydgoscy juniorzy, Wiktor Przyjemski i Przemysław Konieczny.

W czwartym biegu doszło do kontrowersji. Krystian Pieszczek i Paweł Trześniewski zdobyli dla swojego zespołu cztery punkty, jednak sędzia dopatrzył się tego że taśma nie wystartowała równo i zarządził powtórkę już zakończonego wyścigu. W nim losy potoczyły się już zupełnie inaczej, bowiem bydgoszczanie w osobach Wiktora Przyjemskiego i Olega Michaiłowa zanotowali podwójne zwycięstwo, wychodząc tym samym na ośmiopunktowe już prowadzenie.

W piątym biegu zdecydowanie najlepszy na początku był Nicolai Klindt, ale wyprzedził go Daniel Jeleniewski. Tym samym bydgoszczanie zanotowali kolejne zwycięstwo, na skutek którego prowadzili już 20:10. Bieg szósty dowiódł, że o ile w zespole z Ostrowa Nicolai Klindt nie miał swojego miejsca, do Rybnika trafił w dobrym momencie. Ruszył on swojemu nowemu klubowi z odsieczą jako rezerwa taktyczna. Wraz z Grzegorzem Zengotą przyjechali na prowadzeniu, wygrywając 5:1, wyciągając rybnicki klub z dołka i dając kibicom czarno-zielonych nadzieję na odwrócenie losów spotkania. Po tych sześciu wyścigach na tablicy wyników widniało 21:15. W dwóch następnych biegach mogliśmy się przekonać, jak zmienny jest żużel. ROW Rybnik, który po czterech biegach tracił osiem punktów do gospodarzy, za sprawą duetów Lyager-Trześniewski i Klindt-Pieszczek zwyciężył dwa razy, 4:2 i 5:1, i wyrównał wynik spotkania.

Duet bydgoszczan wyszedł ze startu biegu dziewiątego na podwójne prowadzenie. Wydawało się, że tak już potoczy się ten wyścig, jednak po wypchnięciu Olega Michaiłowa przez Grzegorza Zengotę i defekcie jadącego na prowadzeniu Kennetha Bjerre ostatecznie to rybniczanie wygrali 4:2. Ich dwupunktowe prowadzenie utrzymało się po następnym biegu. Andreas Lyager wszedł, czy raczej wjechał w paradę duetowi gospodarzy Miedziński-Jeleniewski. Paweł Trześniewski trzymał się przez cały czas bezpiecznie z tyłu. Po dziesięciu biegach31:29 dla gospodarzy.

W jedenastym wyścigu, choć po starcie na podwójnym prowadzeniu był duet gości, już po chwili za sprawą Daniela Jeleniewskiego i Kennetha Bjerre zmienić się w taki sam stan, ale po stronie gospodarzy. Tak samo zakończył się bieg dwunasty, w którym Adrian Miedziński i Przemysław Konieczny dowieźli do mety kolejnych pięć punktów. Młody bydgoszczanin zaimponował z pewnością większości kibiców. W tym momencie poloniści prowadzili sześcioma punktami, 39:33.

Rekiny nie poddały się jednak i nie złożyły broni. Kosmiczny Klindt przywiózł kolejną trójkę, dzięki jednemu punktowi Lyagera to rybnicki zespół odniósł zwycięstwo 4:2. Przed wyścigami nominowanymi 41 punktów na koncie bydgoszczan, a 37 – rybniczan. W czternastym wyścigu ze startu wystrzelił Grzegorz Zengota. Szybko dołączył do niego jednak duet gospodarzy. Wyścig zakończył się paskudnym upadkiem Mateja Žagara, który po kontakcie z Krystianem Pieszczkiem zahaczył o bandę na pierwszym łuku ostatniego okrążenia. Wyniki wyścigu zostały zaliczone. Słoweńca wykluczono jako winnego przerwania wyścigu, trzy punkty zainkasował Zengota, dwa Adrian Miedziński, a jeden-Krystian Pieszczek. To oznaczało wygraną rybniczan 4:2 i emocjonujący wynik 43:41 przed ostatnim biegiem.

O tym, co wydarzyło się w biegu 15, rybniczanie będą długo pamiętać Duet Klindt-Lyager przywiózł cztery punkty, co sprawiło, że ostateczny wynik meczu to remis, 45:45. Rybniczanie sensacyjnie wywożą bardzo cenny punkt z terenu faworytów do awansu.

4.kolejka eWinner 1.ligi żużlowej

Abramczyk Polonia Bydgoszcz-ROW Rybnik 45:45

Abramczyk Polonia: Kenneth Bjerre 9+1 (3,2,d,2*,2), Oleg Michaiłow 4+1 (2*,0,2,0), Adrian Miedziński 9 (1,1,2,3,2), Daniel Jeleniewski 9+1 (2,3,1*,3,0), Matej Žagar 5+1 (1*,1,1,2,w), Wiktor Przyjemski 6 (3,3,0), Przemysław Konieczny 3+1 (1,0,2*)

ROW Rybnik: Patryk Wojdyło 1 (0,1,0), Grzegorz Zengota 9+1 (0,2*,3,1,3), Nicolai Klindt 16 (2,2,3,3,3,3), Krystian Pieszczek 5+1 (1,0,2*,1,1), Andreas Lyager 11 (3,3,3,1,1), Paweł Trześniewski 3 (2,0,1,0), Kacper Tkocz 0 (0,0)

 

Bieg po biegu:

1. BJERRE, Klindt, Miedziński, Wojdyło 4:2

2. PRZYJEMSKI, Trześniewski, Konieczny, Tkocz 4:2 (8:4)

3. LYAGER, Jeleniewski, Žagar, Zengota 3:3 (11:7)

4. PRZYJEMSKI, Michaiłow, Pieszczek, Trześniewski 5:1 (16:8)

5. JELENIEWSKI, Klindt, Miedziński, Pieszczek 4:2 (20:10)

6. KLINDT, Zengota, Žagar, Konieczny 1:5 (21:15)

7. LYAGER, Bjerre, Trześniewski, Michaiłow 2:4 (23:19)

8. KLINDT, Pieszczek, Žagar, Przyjemski 1:5 (24:24)

9. ZENGOTA, Michaiłow, Wojdyło, Bjerre (d) 2:4 (26:28)

10. LYAGER, Miedziński, Jeleniewski, Trześniewski 3:3 (29:31)

11. JELENIEWSKI, Bjerre, Pieszczek, Wojdyło 5:1 (34:32)

12. MIEDZIŃSKI, Konieczny, Zengota, Tkocz 5:1 (39:33)

13. KLINDT, Žagar, Lyager, Michaiłow 2:4 (41:37)

14. ZENGOTA, Miedziński, Pieszczek, Žagar (u/w) 2:4 (43:41)

15. KLINDT, Bjerre, Lyager, Jeleniewski  2:4 (45:45)