Żużel. Sędzia pomylił się w hicie kolejki! Niesłuszne wykluczenie zawodnika Motoru

Mikkel Michelsen, fot. FB Motor Lublin
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W niedzielnym hicie kolejki Betard Sparta Wrocław zremisowała z Motorem Lublin 45:45. Koziołki w ostatnim biegu wyrwały jeden punkt, a jak się potem okazało… powinny nawet wygrać! W jedenastym biegu sędzia Artur Kuśmierz wykluczył Mikkela Michelsena, choć jak przyznał szef arbitrów, Leszek Demski, wina leżała po stronie Gleba Czugunowa.

 

Przypomnijmy, że to zdarzenia doszło na pierwszym okrążeniu jedenastego biegu, na prostej przeciwległej do startu. Jadący na końcu stawki Mikkel Michelsen chciał wyprzedzić Gleba Czugunowa, ale go potrącił, a po chwili zawodnik WTS-u upadł na tor.

– Myślałem, że mnie wykluczą, bo wyjechałem na „śliskie” i zacząłem kierować się w lewą stronę, ale nie widziałem Mikkela. Jak on mi dojechał, to się przestraszyłem, trochę się „zamieszałem” na motocyklu, uciekło mi też przednie koło, a prędkość była duża. Nie jestem pewien, czy to Mikkel był tam winny czy ja. Dziwna sytuacja, wiem, że takie się zdarzają, ale nie jestem sędzią i nie jestem w stanie nic powiedzieć. Myślę, że to też moja wina – powiedział Gleb Czugunow na antenie Canal+ Sport 5.

– Duży „szacun” dla Gleba, że na spokojnie potrafi to ocenić i widzi swój błąd. Wracając do sytuacji – żółty (Mikkel Michelsen) uderza w czerwonego (Gleb Czugunow), ale z ujęcia z tyłu widać, jak zawodnik w kasku czerwonym schodzi do wewnętrznej. Sędzia ocenił to inaczej, że skoro zawodnik w kasku żółtym uderza w żużlowca w kasku czerwonym, to należy się wykluczenie, ale to było spowodowane zmianem toru jazdy. Ja bym wskazał jako winnego zawodnika w kasku czerwonym – ocenił Leszek Demski, szef sędziów, w Magazynie PGE Ekstraligi.

Dodajmy, że mecz zakończył się remisem 45:45, a Motor Lublin stracił pierwszy punkt w tym sezonie.