Żużel. Ścigają się razem od najmłodszych lat, a teraz powalczą o mistrzostwo. „Jesteśmy nastawieni na rywalizację”

W przyszłorocznym cyklu Speedway Grand Prix ujrzymy wśród stałych uczestników aż czterech Australijczyków. Najbardziej doświadczony jest Jason Doyle, a pozostała trójka jest z rocznika 1996. O znajomości i wspólnej pracy opowiedział Max Fricke dla FIM Speedway.

 

Brady Kurtz, Jack Holder i Max Fricke z racji wieku rywalizowali ze sobą od najmłodszych lat. Zawodnik GKM-u Grudziądz przypomniał, że do czynienia z rówieśnikami ma od dziewiątego roku życia i cieszy się, że tak potoczyły się ich losy.

– To niesamowite mieć Jacka, Brady’ego i mnie w tej serii. Ścigamy się ze sobą odkąd mieliśmy dziewięć lat. Wszyscy jesteśmy w tym samym wieku i razem przeszliśmy przez wszystkie szczeble – mówi Fricke

Żużel. Już prawie wszystko jasne! GKM z kolejnym kontraktem!

Żużel. Kibice Sparty wyrazili swoje oburzenie i zaatakowali telewizję! Ekspert broni władze

Mimo wielu wspaniałych wspólnych chwil Max zaznacza, że w zawodach każdy będzie chciał pokazać się jak najlepiej i nie będzie odpuszczania. Wspomina również o tym, że od najmłodszych lat na torze między nimi się gotowało.

– Wszyscy jesteśmy nastawieni na rywalizację i ścigamy się ze sobą od dłuższego czasu. Oczywiście, będzie trochę wzajemnej walki. Wszyscy staramy się indywidualnie jak najlepiej, ale nawet jako juniorzy zawsze się nawzajem przepychaliśmy i to prawdopodobnie pomogło nam czynić postępy – wspomina lider GKM-u

Żużel. Odnaleźli formę w najważniejszym momencie. „Mieliśmy duży rollercoaster w tym sezonie”

Żużel. Wielki sukces Lindgrena! Szwedowi powiększyła się rodzina

Australijczyk nie ukrywa też, że cykl SGP stoi na najwyższym poziomie i wspaniałe jest dojście do celu przez każdego z kolegów. Uważa również, że jest szansa na to, aby któryś z nich sięgnął po tytuł mistrzowski.

– Wszyscy zawodnicy GP są super utalentowani. Ale samo myślenie, że wszyscy razem dorastaliśmy, ścigaliśmy się razem i pomagaliśmy sobie nawzajem dojść tam, gdzie jesteśmy, jest świetne. Zdecydowanie uważam, że jest szansa, aby któryś z nas osiągnął cel, jakim jest zostanie mistrzem świata – powiedział Max Fricke

REKLAMA, +18