Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Takie przypadki zdarzają się rzadko, ale jak się okazuje, mają miejsce. Już niedługo Niemcy mogą doczekać się żużlowca – doktora. Wszystko za sprawą niejakiego Saschy Stumpe, dla którego wyścigi na żużlu to dodatek do kariery naukowej.

27-letni Niemiec od kilku lat bierze udział w amatorskich wyścigach na długim torze. W ubiegłym roku zwyciężył w turnieju w Lubbenau. W tym sezonie zamierza uzyskać niemiecką licencję A, która pozwoli mu na ściganie się z profesjonalistami na długim torze. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że oprócz jeżdżenia na żużlu pasją młodego Niemca jest nauka. 

Stumpe ukończył studia w Essen jako magister inżynierii przemysłowej systemów energetycznych. Obecnie pracuje nad doktoratem w projekcie we współpracy z firmą Evonik Industries AG. Dotyczy on… problemów ze ściekami oraz radzenia sobie z nimi przy użyciu… kryptowalut.

– Żużel to tak  naprawdę odskocznia od mojej pracy. Po tygodniu ciężkiej pracy głową wsiadam na motocykl i odpoczywam. Chcę w tym roku dalej pracować nad swoimi naukowymi projektami nad żużlem. Marzą mi się starty na długim torze z profesjonalistami – mówi Sascha Stumpe dla speedweek.

Jeśli Stumpe dokończy swoją pracę doktorską, bez wątpienia zostanie mistrzem świata bez startów na długim torze. Czy okaże się pierwszym żużlowcem, do którego będzie można się zwracać „panie doktorze”?