wassermann
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wolfe Wittstock nie wystąpi w tym sezonie w 2. Lidze Żużlowej. Zawodnicy od kilku dni czuli „pismo” nosem i proponowali swoje usługi innym klubom w Polsce. Jednym z żużlowców poszukującym zatrudnienia jest Sandro Wassermann.

– Na pewno jest to bardzo smutna wiadomość. Do końca liczyłem na to że wystartujemy w lidze i nasza przygoda w Polsce będzie kontynuowana. Z tego co mi wiadomo, klub nie dostał wymaganych pozwoleń i tyle w temacie. Na pewno komplikuje mi to plany – mówi nam Niemiec. 

Wassermann nie ukrywa, że będzie starał się znaleźć sobie klub w Polsce, który da mu szansę startów. 

– Oczywiście szanse byłyby większe, gdybym szukał klubu w zimie. Teraz każda drużyna ma praktycznie zamknięty skład. Na pewno jestem dobrze przygotowany i myślę, że w zeszłym roku pokazałem, że potrafię się ścigać. Będę próbował szukać klubu i wierzę, że gdzieś szansę dostanę. W moim wieku regularne starty są najważniejsze .Jestem już po rozmowie z jednym pierwszoligowym prezesem i jeśli żaden klub z drugiej ligi mi nie „zaufa”, to tam będę zawodnikiem oczekującym. Generalnie rzecz biorąc szukam klubu w Polsce i tyle – podsumowuje 22-latek.