Josh Pickering / fot. facebook.com/Joshpickering103
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Związany z klubem z Edynburga Josh Pickering po wypadku, który przydarzył mu się na torze w Birmingham, wrócił na ten obiekt, i to w jakim stylu! Przyznaje jednak, że tamto zdarzenie wciąż pozostaje w jego pamięci.

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ

 

Upadek Australijczyka miał miejsce na przeciwległej prostej obiektu w Birmingham trzy lata temu, powrócił jednak na ten tor jesienią ubiegłego roku, by wziąć udział w Knock Out Cup. Zeszłej środy Edinburgh Monarchs wygrali 50:40, w czym udział miały dwie wygrane w stosunku 5:1 odniesione w parze z Samem Mastersem. Tym samym goście ze Szkocji zgarnęli pełną pulę czterech ligowych punktów.

-Mieliśmy z Samem robotę do zrobienia. To dobry kolega. Przewidujemy swoje ruchy za każdym razem, kiedy wspólnie odjeżdżamy wyścig. Zawsze baczymy na siebie nawzajem. Nie skłamię, mówiąc, że Sam pełni tam rolę mojego „taty”-śmieje się zawodnik na łamach „Speedway Star”.

Jak przyznał, powrót na ten obiekt wciąż budzi niedobre skojarzenia.

-Dobrze zacząłem, ale nie mam najlepszych wspomnień związanych z tym torem, jeśli mam być szczery. W 2019 roku przydarzył mi się tutaj jeden z najgorszych wypadków w karierze. Choć próbowałem zmienić myślenie, to ciągle tkwi gdzieś z tyłu mojej głowy. Jestem jednak zadowolony z przebiegu wypadków i z tego, jak spisali się koledzy. Kiedy patrzysz na drużynę, myśląc, że to dobra opcja, kończysz walcząc o każdy punkt.

Zwycięstwo było jednak tym, czego było trzeba Australijczykowi i jego klubowym kolegom.

-To właśnie tego chcieliśmy. Przyjeżdżając tutaj, chcieliśmy zgarnąć pełną pulę, i tak właśnie się stało. Paco Castagna przywiózł trzy punkty i dwa z bonusem, a Jacob Hook dwa punkty. Bez tych punktów nie udałoby nam się odnieść zwycięstwa. Każdy punkt zdobyty przez drużynę był niezwykle ważny. Jesteśmy podekscytowani tym wynikiem, zdobyliśmy punkty, na których nam zależało-podsumował.