Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Po porażce 44:45 na własnym torze z Arged Malesą podopieczni trenera Marka Cieślaka potrzebują zwycięstwa na torze w Ostrowie, aby wywalczyć upragniony awans. Prezes rybnickiej drużyny Krzysztof Mrozek zapowiedział, że jego drużyna jedzie do Ostrowa na wojnę. Jednak patrząc na statystyki i historię pojedynków o korzystny wynik dla Rekinów będzie niezwykle trudno.

 

W tym sezonie Arged Malesa Ostrów ma patent na wygrywanie z rybnicką drużyną. Podopieczni Mariusza Staszewskiego już trzykrotnie triumfowali z Rekinami i po półfinałowym zwycięstwie na wyjeździe są w komfortowej sytuacji. Jedyną drużyną, która potrafiła wygrać w Ostrowie była ekipa Cellfast Wilków Krosno. Wówczas beniaminek eWinner 1. Ligi wydarł zwycięstwo (44:46) dopiero w ostatnim biegu. W podobnych okolicznościach remis z Ostrowa wywiózł Orzeł Łódź.

Ogromnym atutem gospodarzy jest dyspozycja młodzieżowców. To właśnie dzięki ich postawie ostrowianie wywieźli zwycięstwo z Rybnika. Na ogromne słowa uznania zasłużył Jakub Krawczyk, który zdobył wówczas 7 punktów i bonus. Co ciekawe kilka dni przed półfinałem w Rybniku zawodnik otrzymał środki finansowe na zakup silnika od swojego zagorzałego fana. Junior zapowiedział, że odwdzięczy się ambitną postawą na torze i faktycznie tak się stało. Jego partner Sebastian Szostak również dołożył cenne punkty, a bilans młodzieżowców obu ekip wyniósł 11:3 na korzyść Ostrovii.

W tegorocznych rozgrywkach rybniczanie całkiem dobrze radzą sobie na obcych torach. Wprawdzie Rekiny wygrały tylko w Bydgoszczy i Tarnowie. Jednak w każdym wyjazdowym meczu ROW przekraczał granicę 40 punktów. Tyle że obiekt w Ostrowie jest dla rybniczan bardzo trudny, o czym zielono-czarni przekonywali się w poprzednich latach. Ostatnie ligowe zwycięstwo Rybnika miało miejsce w 2009 roku, kiedy to ówczesny RKM ROW pokonał Intar Ostrów 45:44. Co ciekawe w barwach miejscowej drużyny wystąpili Nicolai Klindt oraz aktualny trener Mariusz Staszewski. W niedzielę podobny rezultat premiowałby awansem gospodarzy.

Mało kto przypuszczał, że tak niezwykle interesujące będą starcia weteranów ligowych torów. Kibice mają nadzieję, że zobaczą wielkie show podobnie jak w pierwszym spotkaniu w Rybniku. Wówczas Grzegorz Walasek i Tomasz Gapiński w decydujących momentach potrafili udźwignąć ciężar na swoich barkach. Po drugiej stronie barykady błyszczał Rune Holta, którego dyspozycja może dawać nadzieję na korzystny wynik w rewanżu. Sporym atutem 48-latka, który może pomóc całej drużynie jest znajomość toru w Ostrowie, gdzie ścigał się w sezonie 2015. Wówczas szkoleniowcem Ostrovii był… Marek Cieślak. Trener ROW-u dokonał jednej istotnej zmiany w zestawieniu. Do składu powrócił Siergiej Łogaczow, który wskoczył w miejsce Pontusa Aspgrena.

Awizowane składy:

Arged Malesa Ostrów
9. Nicolai Klindt
10. Tomasz Gapiński
11. Oliver Berntzon
12. Patrick Hansen
13. Grzegorz Walasek
14. Jakub Krawczyk
15. Sebastian Szostak
16. Jakub Poczta

ROW Rybnik
1. Kacper Gomólski
2. Rune Holta
3. Siergiej Łogaczow
4. Wiktor Trofimow
5. Michael Jepsen Jensen
6. Mateusz Tudzież
7. Paweł Trześniewski

Sędzia: Tomasz Fiałkowski