Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Już po raz dziewiąty w historii najlepsi żużlowcy Europy, pod egidą toruńskiej firmy One Sport, staną ze sobą w szranki, by rozstrzygnąć kwestię prymatu na Startym Kontynencie. Przed rozpoczęciem tegorocznej rywalizacji nie brakuje ważkich pytań, na które kibice poznają odpowiedź już 10 lipca. Czy zwycięzcą okaże się któryś z murowanych faworytów? A może po raz kolejny szyki pokrzyżuje im jeden z mniej utytułowanych zawodników? Wreszcie, czy po długich latach wyczekiwania, złoty medal w końcu zawiśnie na szyi reprezentanta naszego kraju? Tegoroczny cykl Tauron SEC czas zacząć.

 

Ze względu na panującą pandemię organizatorzy już drugi rok z rzędu podjęli decyzję, że losy mistrzowskiego tytułu rozstrzygną się na przestrzeni zaledwie czterech tygodni. Z drugiej jednak strony powracają do starego formatu, w którym zawodnicy będą rywalizować między sobą w czterech różnych lokalizacjach (w ubiegłym sezonie pięć turniejów, w tym dwa na toruńskiej Motoarenie). Warto też podkreślić, że po rocznej przerwie, jedna z rund zostanie rozegrana poza granicami naszego kraju (konkretnie w niemieckim Gustrow). Biorąc pod uwagę fakt, że w trakcie układania kalendarza tegorocznych rozgrywek wciąż jeszcze panowały dość rygorystyczne obostrzenia pandemiczne wydaje się, iż przedstawiciele firmy One Sport postawili na najbardziej optymalny wariant rozgrywek. Najważniejsze, że z udziałem kibiców na trybunach.

Przechodząc już jednak do stawki zawodników, którzy powalczą o mistrzowski tytuł, można śmiało pokusić się o stwierdzenie, że po raz kolejny stanowi ona bardzo ciekawą mieszankę uznanych nazwisk z tymi, które kibice mogą kojarzyć nieco mniej. Dość powiedzieć, że aż sześciu kandydatów do złotego medalu ściga się na co dzień w eWinner 1 Lidze, z kolei Kai Huckenbeck to obecnie lider drugoligowego Trans MF Landshut Devils. Dla takich właśnie żużlowców możliwość rywalizacji choćby z Nickim Pedersenem (trzykrotny mistrz świata), Leonem Madsenem, czy też Patrykiem Dudkiem (dawni wicemistrzowie globu), z pewnością będzie stanowić nie lada atrakcję i zarazem szansę na wypromowanie się poprzez dobrą postawę i wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu.

Do najbardziej spragnionych końcowego triumfu należy z pewnością Patrick Hansen, który w tym roku spisuje się rewelacyjnie w barwach pierwszoligowej Arged Malesy Ostrów. Duńczyk nie odczuwa tremy przed debiutem w roli stałego uczestnika cyklu i zamierza powalczyć o jak najlepszy wynik. – Wygrywałem w przeszłości wyścigi z niemal każdym zawodnikiem ze stawki SEC, więc wiem, że tym razem również mogę ich pokonać. Nie mam jednego, konkretnego celu na ten cykl. Mam wielkie ambicje i plany, w które nikt by nie uwierzył, jeśli przedstawiłbym je publicznie – powiedział sam zainteresowany na łamach portalu organizatora cyklu.

Wracając jednak do zawodników o uznanych nazwiskach, w tym roku wśród nich zabraknie Grigorija Łaguty, który pierwotnie miał rywalizować o mistrzowski tytuł. Rosjanin postanowił sam zrezygnować ze startu w cyklu SEC, a swoją decyzję argumentował na łamach Tygodnika Żużlowego tym, że udział w takiej imprezie po prostu mu się nie opłaca. Zastąpi go wspomniany Nicki Pedersen, czyli zawodnik niezwykle charakterny, słynący zarazem z niebywałej wręcz waleczności na torze. Być może będzie to dla niego ostatnia szansa w karierze, by powrócić do cyklu Grand Prix. Przypomnijmy, że zdobywca złotego medalu ma zagwarantowane miejsce wśród najlepszych żużlowców świata na kolejny rok.

W ubiegłym sezonie, na najwyższym stopniu podium dość niespodziewanie uplasował się Robert Lambert. Oprócz niego, w tegorocznej stawce znalazło się jeszcze czterech innych zawodników, którzy w przeszłości triumfowali w całym cyklu. Należą do nich kolejno Nicki Pedersen (2016), Andrzej Lebiediew (2017), Leon Madsen (2018) oraz Mikkel Michelsen (2019). Każdy z nich ma zatem realną szansę, by powtórzyć rewelacyjny wynik sprzed kilku lat.

Ich plany z pewnością zechcą pokrzyżować między innymi reprezentanci naszego kraju w osobach Bartosza Smektały, Piotra Pawlickiego oraz Patryka Dudka. Zwłaszcza ten ostatni nie ukrywa, że SEC to dla niego wielka szansa, by powrócić do cyklu Grand Prix. – Występy w rundach mistrzostw Europy będą dla mnie bardzo ważne tym bardziej, że kiedy wypada się z Grand Prix, tych imprez, w których można się ścigać jest troszkę mniej. Wygrywając cały cykl, z automatu awansuje się do mistrzostw świata i to również jest dla mnie duża nadzieja, ponieważ chcę wrócić do Grand Prix tak szybko, jak to możliwe. Czuję, że właśnie tam jest moje miejsce – mówił pod koniec maja na konferencji prasowej przed meczem swojej drużyny z Betardem Spartą Wrocław.

Na zakończenie warto wspomnieć o poszczególnych nacjach w tegorocznym cyklu SEC. Największą liczbą kandydatów do tytułu mogą pochwalić się Duńczycy (4), którzy wyjątkowo upodobali sobie rywalizację w ramach europejskiego czempionatu. Na drugim miejscu plasują się Polacy (3), zaś ciekawostką jest fakt, że w stawce znalazło się aż dwóch Brytyjczyków i żaden z nich nie nazywa się Tai Woffinden. To najlepiej dowodzi, że trzykrotny mistrz świata nie jest już osamotniony, jeśli mowa o startach „Wyspiarzy” na arenie międzynarodowej. Wśród stałych uczestników, po jednym reprezentancie mają Francuzi, Niemcy, Finowie, Łotysze, Czesi oraz Rosjanie.

W ciągu ostatnich kilku lat kibice zdążyli przywyknąć do tego, że rywalizacja o tytuł mistrza Europy jest niezwykle zacięta i niejednokrotnie trwa aż do ostatniego wyścigu. Wygląda na to, że w bieżącym sezonie może być podobnie, bowiem konia z rzędem temu, kto potrafi przewidzieć, którzy zawodnicy staną na podium w Rybniku. Polscy fani z pewnością liczą na pierwsze złoto w wykonaniu jednego z naszych reprezentantów. Kto wie, być może w końcu się doczekają, jednak jak mawiał klasyk, „wszystko zweryfikuje tor”.

Stali uczestnicy:

Dawid Bellego
Daniel Bewley
Patryk Dudek
Patrick Hansen
Kai Huckenbeck
Timo Lahti
Robert Lambert
Andrzej Lebiediew
Siergiej Łogaczew
Leon Madsen
Mikkel. Michelsen
Vaclav Milik
Piotr Pawlicki
Nicki Pedersen
Bartosz Smektała

Terminarz:

Bydgoszcz – 12.06

Gustrow – 26.06

Gdańsk – 03.07

Rybnik – 10.07

Jordan Tomczyk