Rune Holta. Fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Po porażce w Opolu SpecHouse PSŻ okupuje w tym momencie piątą pozycję w tabeli ligowej i na tę chwilę są poza fazą play-off. Liderem poznaniaków na obiekcie im. Mariana Spychały był 48-letni Rune Holta, który w sześciu wyścigach wywalczył 13 punktów i bonus.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ

Doświadczony zawodnik wyglądał bardzo dobrze na opolskim torze, indywidualnie wygrywając trzy wyścigi. Norweg przyznaje, że cieszy się z bonusa, jednak, że celem było zwycięstwo. – Planem na ten mecz było zdobycie trzech punktów meczowych. Kolejarz to jednak świetna drużyna i są w bardzo dobrej dyspozycji. Koniec końców cieszymy się oczywiście z bonusa, choć niedosyt pozostał – mówił tuż po meczu.

Trudny okres za żużlowcami SpecHouse PSŻ-u, bowiem była to druga porażka z rzędu. – Sporo pracy przed nami, szczególnie na naszym torze. Musimy sprawić, by poznański tor znów był naszym sprzymierzeńcem. Potrzeba nam po prostu więcej jazdy na tym owalu, bowiem przed meczem z Rawiczem mieliśmy prawie dwumiesięczną przerwę od treningów i meczów na tym obiekcie. Musimy pokręcić trochę kółek, znaleźć odpowiednie ustawienia i znów wygrywać na własnym torze, ponieważ jest to na ten moment najważniejsze – wyjaśnił.

Jakie wspomnienia ma doświadczony zawodnik z opolskiego owalu? – Mam jedno bardzo dobre wspomnienie z tego obiektu. Był to jeden z pierwszych moich występów tutaj. Pamiętam, że zdobyłem wówczas komplet punktów i pobiłem rekord toru, więc było chyba całkiem nieźle (śmiech). Było to wiele, wiele lat temu – wspomina.