Innpro ROW Rybnik przez wielu ekspertów jest typowany do spadku z PGE Ekstraligi. Ratunkiem dla Rekinów zdaje się być faza play-down i fakt, że jeden wygrany mecz może przesądzić o ich ligowym bycie. Atutem drużyny z Górnego Śląska może być jednak szeroka kadra i zabezpieczenie w razie kontuzji jednego z zawodników. O tym rozmawiamy z ekspertem.
Innpro ROW Rybnik nie miał wielkiego wyboru na rynku transferowym. Udało im się zakontraktować zawodników, którzy udowadniali nieraz, że potrafią się ścigać, lecz w ostatnich latach miewali gorsze momenty. Do wzięcia byli tacy zawodnicy jak Szymon Woźniak czy Andrzej Lebiediew, jednak oni wybrali inne opcje. Ryszard Dołomisiewicz twierdzi, że działacze wiedzieli, co robią i należy im zaufać.
– Beniaminek zawsze ma problem, żeby skompletować satysfakcjonujący skład. Musieli ratować się wolnymi zawodnikami, takimi na jakich pozwoliło im okienko transferowe. Trzeba mieć też zawsze jakąś kartę przetargową, która takiego zawodnika przekona, a przede wszystkim trzeba budować skład na miarę możliwości finansowych. Można też wyciągnąć kogoś, kto potencjalnie mógłby być wzmocnieniem dla rywala, tak jak zrobiły to chociażby Wilki Krosno. Nie jest to pierwsze zetknięcie Innpro ROW-u z PGE Ekstraligą, więc wiedzieli co robią – stwierdził ekspert.
Żużel. W Rybniku drżą o Czugunowa. „Zawsze coś stawało na drodze”
Żużel. Liga pojedzie bez Unii?! Katastrofa wisi w powietrzu!
Ekipa Innpro ROW-u wracając do PGE Ekstraligi zadziwiła większość kibiców. Ci byli skłonni stawiać bardziej na drużynę z Bydgoszczy, lecz Rekiny pokazały charakter i dzielnie walczyły do ostatniego biegu. Teraz przed nimi stoi jeszcze cięższe wyzwanie, a zbawieniem może okazać się dodatkowy zawodnik w kadrze, który może dać przewagę w momencie ewentualnej kontuzji, któregoś z podstawowych jeźdźców.
– Utrzymanie się w PGE Ekstralidze jest zawsze cięższe niż sam awans. Sami sobie go wywalczyli i być może staną na wysokości zadania utrzymując się składem, który zbudowali. Żużel jest kontuzjogennym sportem i dodatkowy zawodnik w kadrze może być strzałem w dziesiątkę – mówi Ryszard Dołomisiewicz.
Żużel. Mówi, że Gollob „otwierał” jego silniki! Jest odpowiedź polskiego mistrza! (WYWIAD)
Żaden zawodnik nie lubi jednak siedzieć na ławce, gdyż brak jazdy oznacza straty finansowe. Ponadto trudniej mu się wtedy zaprezentować z dobrej strony na torze, gdy przyjdzie okazja do startów. Ekspert uważa, że na siłę nie można nikogo trzymać w obwodzie, gdyż dla żadnej strony to nie będzie opłacalne.
– Piotr Żyto doskonale wie, że zawodnik trzymany cały czas na ławce rezerwowych niewiele zdziała, gdy przyjdzie mu jechać. O wyborze składu dowiemy się dopiero na początku sezonu, gdyż na pewno będzie decydowała dyspozycja na torze. Co zrobią z zawodnikiem, który się nie załapie do składu? Ciężko przewidzieć – powiedział Dołomisiewicz.
Żużel. Sparta złowiła wschodzącą gwiazdę! Mówi o swoim idolu i marzeniach! (WYWIAD)
Żużel. Włókniarz pokazał nowy kevlar! Tak pojadą w sezonie 2025
Żużel. Są nowe kevlary Falubazu! Duża zmiana! (WIDEO)
Żużel. Mówi dlaczego Unia będzie lepsza od Polonii! To jest atut Byków
Żużel. ROW odda zawodnika jeszcze przed sezonem?! Żyto o wyborze i torze (WYWIAD)
Żużel. Słaby występ gwiazd Sparty! Brennan błyszczy! PoBandzie z Anglii (2)