Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Pierwsze spotkanie w walce o PGE Ekstraligę zakończyło się zwycięstwem Innpro ROW-u Rybnik 50:40. Rekiny prowadziły od początku do końca, choć kilka razy Abramczyk Polonia bardzo mocno zbliżała się do gospodarzy. Tak naprawdę przez połowę spotkania kibice oglądali wymianę ciosów między obiema ekipami. Wiodącymi postaciami byli zdecydowanie Brady Kurtz (14+1) oraz Andreas Lyager (10+1).

Po zaciętych półfinałach Metalkas 2. Ekstraligi, gdzie ciężką przeprawę gospodarzom piątkowego meczu zgotowała #Orzechowaosada PSŻ Poznań, natomiast goście przebrnęli przez “mały finał” ze zwycięzcą rundy zasadniczej Arged Malesą Ostrowem Wielkopolskim, nadszedł czas na pierwszą batalię o awans do PGE Ekstraligi. Przypomnijmy, że podczas zasadniczej części sezonu te drużyny spotkały się dwa razy – oba starcia wygrała Abramczyk Polonia – u siebie 61:29, natomiast na torze Innpro ROW-u 48:41.

Na otwarcie wydawało się, że lepiej ze startu wyjechali bydgoszczanie, jednak po szerokiej rozpędził się Jamróg, minął całą stawkę na wyjściu z pierwszego łuku i wygrał z dużą przewagą. Pierwsze przełamanie na którąkolwiek ze stron zapewnili swojej drużynie rybniccy juniorzy, którzy pewnie zwyciężyli ze swoimi rywalami. Ci, którzy w Rybniku mówili, że kluczowe dla dobrego wyniku Innpro ROW-u będą punkty Walaska, mogli, przynajmniej na razie, odetchnąć z ulgą. Żużlowy weteran przegrał start, jednak pięknie rozpędził się po szerokiej i minął zarówno Buczkowskiego, jak i Soerensena. Ale co za wyścig zapewnili zawodnicy na koniec serii! Ze startu “wyładował” Borowiak i mknął po trzy punkty. Gonił go Szczepaniak, za którym podążał Kurtz. Gdy już australijczyk “doskoczył” do kapitana Polonii, cięli się praktycznie co łuk, odbijając sobie pozycje. Kiedy wydawało się, że Szczepaniak uspokoił sytuację przed ostatnim łukiem, Kurtz pojechał po samej kredzie i wyprzedził go na ostatnich metrach, powiększając przewagę Rekinów do ośmiu “oczek”!

Abramczyk Polonia nie zamierzała jednak składać broni. Już w piątym biegu świetnie wyjechał ze startu Lyager i pomknął po trzy punkty. Za nim ustawili się rybniczanie, jednak Szczepaniak zdołał minąć Jamroga, dzięki czemu goście odrobili 2 “oczka”. I od razu poszli za ciosem – Soerensen i Huckenbeck pokonali podwójnie Walaska i przewaga Innpro ROW-u została prawie zniwelowana. Do niebezpiecznej sytuacji doszło chwilę później. Prowadził Kurtz, którego ścigał Buczkowski. W pewnym momencie mocno w kredę, wynosząc się prawie pod bandę, wbił się Tungate i o ile wyjechał przed Polaka, o tyle “Buczek” zahaczył przednim kołem o deflektor Australijczyka i obaj upadli na tor. Obaj szybko wstali i udali się do parku maszyn. Powtórka odbyła się bez udziału zawodnika Abramczyk Polonii. W niej z ogromną przewagą wygrali gospodarze i wrócili tym samym do sześciopunktowej przewagi.

I znów Gryfy odpowiedziały! Lyager i Szczepaniak pokonali podwójnie Borowiaka i Walaska, czym znów prawie doprowadzili do remisu. Skoro tak, to znów Kurtz i Tungate odbili to, co chwilę wcześniej Rekiny straciły. Za zakończenie serii ROW za sprawą Jamroga i Bloedorna powiększył przewagę o dwa punkty. Choć bardzo szybki był Buczkowski, nie dał rady dogonić dobrze broniącego się lidera krajowej formacji gospodarzy. Rybniczanie znów wyszli na ośmiopunktowe prowadzenie.

Ta utrzymała się po biegu jedenastym, choć dużo się w nim działo. Po starcie prowadził Bloedorn, jednak po szerokiej minął go Huckenbeck. Po wewnętrznej z kolei mocno pod Szczepaniaka wjechał bardzo ofensywny dziś Tungate i po ostrej walce uporał się z kapitanem Gryfów. Gdy wydawało się, że kolejna gonitwa również zakończy się podziałem punktów, atakujący cały wyścig Soerensena Jamróg na samej mecie przyciął i minął Duńczyka. Przed biegami nominowanymi kolejny podział punktów – jadący w swojej lidze Kurtz był nie do złapania nawet przez sekundę, natomiast znów ostatni, choć po niezłym starcie, przyjechał Walasek. ROW oficjalnie wygrał pierwsze spotkanie, gdyż posiadał na ten moment 10 punktów przewagi.

Decydujące o losie dwumeczu biegi rozpoczęły się od remisu. Ciężar obrony przewagi udźwignął Tungate, wygrywając z jadącym z rezerwy taktycznej Buczkowski i Lyager. Na zakończenie zwyciężył perfekcyjny dziś Kurtz, za którym przyjechali goście. Ostatecznie padł wynik 50:40 dla ROW-u. Rewanż już w niedziele na torze w Bydgoszczy.

Punktacja:

Innpro ROW Rybnik (50): 1.Rohan Tungate 8+3 (0,2*,2*,1*,3), 2.Brady Kurtz 14+1 (2*,3,3,3,3), 3.Jakub Jamróg 9 (3,0,3,3,0), 4.Norick Bloedorn 5 (0,2,1,2,0), 5.Grzegorz Walasek 4 (3,1,0,0), 6.Maksym Borowiak 6+1 (2*.3,1), 7.Paweł Trześniewski 4 (3,0,1), 8.Kacper Tkocz /ns/

Abramczyk Polonia Bydgoszcz (40): 1.Kai Huckenbeck 8+1 (1*,2*,1,3,1), 2.Tim Soerensen 6+1 (1*,3,0,2), 3.Andreas Lyager 10+2 (2,3,3,1*,1*), 4.Mateusz Szczepaniak 4+1 (1,1,2*,0), 5.Krzysztof Buczkowski 10 (2,w,2,2,2,2), 6.Franciszek Karczewski 0 (0,d,0), 7.Olivier Buszkiewicz 2 (1,1,0), 8.Phillip Hellstroem-Baengs /ns/

Bieg po biegu:

1.Jamróg, Lyager, Huckenbeck, Tungate (3:3)

2.Trześniewski, Borowiak, Buszkiewicz, Karczewski (8:4)

3.Walasek, Buczkowski, Soerensen, Bloedorn (11:7)

4.Borowiak, Kurtz, Szczepaniak, Karczewski (d) (16:8)

5.Lyager, Bloedorn, Szczepaniak, Jamróg (18:12)

6.Soerensen, Huckenbeck, Walasek, Trześniewski (19:17)

7.Kurtz, Tungate, Buszkiewicz, Buczkowski (w) (24:18)

8.Lyager, Szczepaniak, Borowiak, Walasek (25:23)

9.Kurtz, Tungate, Huckenbeck, Soerensen (30:24)

10.Jamróg, Buczkowski, Bloedorn, Karczewski (34:26)

11.Huckenbeck, Bloedorn, Tungate, Szczepaniak (37:29)

12.Jamróg, Soerensen, Trześniewski, Buszkiewicz (41:31)

13.Kurtz, Buczkowski, Lyager, Walasek (44:34)

14.Tungate, Buczkowski, Lyager, Bloedorn (47:37)

15.Kurtz, Buczkowski, Huckenbeck, Jamróg (50:40)