Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Reprezentacja Wielkiej Brytanii w miniony weekend wywalczyła złote medale Speedway of Nations. Brytyjczycy w wielkim finale pokonali Polaków, choć dwudniowe zawody nie do końca układały się po ich myśli, bo przecież pierwszego dnia stracili swojego lidera, Taia Woffindena. – To wspaniałe uczucie i zamierzam zachować ten medal do końca życia – mówił uradowany lider Wielkiej Brytanii, Robert Lambert.

 

– To był ciężki weekend, straciliśmy Taia Woffindena pierwszego dnia, ale oczywiście mieliśmy silne zastępstwo w osobie Dana Bewleya. Urodziłem się w 1998 roku. Pierwszy raz widziałem Wielką Brytanię jako mistrza świata, z wyjątkiem oczywiście sukcesów indywidualnych Woffy’ego. To wspaniałe uczucie i zamierzam zachować ten złoty medal tak długo, jak żyję – mówił po zawodach Lambert, który drugiego dnia pełnił rolę kapitana reprezentacji Wielkiej Brytanii.

– Wciąż nie mogę uwierzyć, że tego dokonaliśmy, czułem się z Danem Bewleyem jako para znakomicie, nie oglądałem się w finale, nie chciałem patrzeć, byłem blisko z Bartkiem, ale doskonale wiedziałem, że jeśli Dan przyjedzie za moimi plecami, to zdobędziemy to trofeum – podkreślił Brytyjczyk. – Zrobiliśmy to z bardzo młodym zepołem. Zrobiliśmy z Danem co trzeba w ostatnim biegu, kiedy rywalizowaliśmy przeciwko dwóm najlepszym Polakom na świecie. To wspaniałe uczucie dla nas i dla Wielkiej Brytanii. Jestem bardzo, bardzo dumny ze wszystkich osób, które były zaangażowane w nasz sukces – dodał żużlowiec Apatora Toruń.

Robert Lambert w rozmowie z Łukaszem Benzem zadedykował to złoto kontuzjowanemu Woffindenowi, a także kibicom Apatora Toruń, których jednocześnie… przeprosił za pokonanie Biało-Czerwonych. – Słowa uznania należą się również fanom z Polski zgromadzonym na trybunach w Manchesterze. To znakomite uczucie być przez nich oklaskiwanym podczas dekoracji, okazali nam duży szacunek, za co dziękuję – zaznaczył Robert Lambert.