Grzegorz Zengota. Foto: Jarek Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Remis w Bydgoszczy to zdecydowanie najbardziej zaskakujący wynik minionego weekendu w eWinner 1. Lidze. Zawodnicy ROW-u Rybnik byli skazywani na porażkę w rywalizacji z Abramczyk Polonią, a do końca zawodów walczyli o zwycięstwo. Krajowi seniorzy cieszą się ze zrealizowania planu i przyznają, że dużo daje im obecność w drużynie Nicolaia Klindta.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ

Rybnickich kibiców bardzo cieszyć może to, że coraz więcej ważnych punktów przywozi Krystian Pieszczek. Po komplecie w rywalizacji z gnieźnianami, wychowanek Wybrzeża Gdańsk zdobył wprawdzie 5 punktów z bonusem, ale w biegu ósmym ograł Mateja Zagara oraz Wiktora Przyjemskiego i wraz z Nicolaiem Klindtem doprowadził do rezultatu 24:24.

– Fajnie, że drużynowo udało się nam zremisować na tak ciężkim terenie w Bydgoszczy. Indywidualnie może punktowo nie wyglądało to dobrze, walka po trasie, widać zdecydowanie progres. Motywacja była, aby wywieźć punkty z Bydgoszczy, więc plan minimum został zrealizowany i to nas bardzo cieszy – mówił Pieszczek w rozmowie z serwisem polskizuzel.pl.

– To jest zawodnik extraligowy (Nicolai Klindt – dop.red.), widać, że przyjechał dobrze tu przygotowany i dobrze dosprzętowiony, na pewno sporo pomaga całej drużynie – dodał 26-latek.

Trener Antoni Skupień mógł liczyć także na swojego drugiego krajowego seniora – Grzegorza Zengotę. Jeszcze niedawno jeździł on w Bydgoszczy jako gospodarz i widać było, że wykorzystał tę wiedzę. Na jego koncie znalazło się 9 punktów oraz bonus.

– Cieszymy się z tego, bo faworytami tego spotkania byli bydgoszczanie, którzy są także faworytem do awansu. My jako zespół staraliśmy się wykonać dobrą, solidną pracę i myślę, ze się to nam udało. Wywozimy 1 punkt, w pewnym momencie były apetyty na 2, ale cieszymy się z tego co mamy, bo przed spotkaniem myślę, że wzięlibyśmy to w ciemno – skomentował Zengota.

Choć przed sezonem spora część ekspertów wieszczyła spadek Rekinów, na ten moment się na to nie zanosi. Rybniczanie zgromadzili pięć punktów i na razie mają dość bezpieczną przewagę nad ostatnimi gdańszczanami. Forma zaprezentowana przez 12-krotnych mistrzów Polski pokazuje, że niewykluczone, iż ROW będzie w tym sezonie stać na coś więcej niż tylko walka o pozostanie w rozgrywkach.