Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Zapadł pierwszy wyrok w sprawie Rafała Szombierskiego. Były żużlowiec w marcu 2020 r., kierując samochodem pod wpływem alkoholu, spowodował wypadek, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. 39-latek został skazany na 9 lat i 4 miesiące pozbawienia wolności, a ponadto musi zapłacić 50 tysięcy złotych na rzecz poszkodowanej. Został na niego również nałożony dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

 

Przypomnijmy, że rybniczanin w marcu 2020 roku spowodował groźny wypadek samochodowy, prowadząc pojazd pod wpływem alkoholu. Szombierski, jadąc z olbrzymią prędkością, zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się czołowo z samochodem prowadzonym prawidłowo przez panią Beatę Leśniewską. Sprawca wypadku miał wówczas około 2 promile alkoholu we krwi. Poszkodowana kobieta trafiła w ciężkim stanie do szpitala i ledwo uszła z życiem. Teraz wraz z rodziną od ponad półtora roku walczy o powrót do sprawności.

Pierwotnie wyrok mieliśmy usłyszeć pod koniec września, ale sąd zadecydował, że niezbędne jeszcze będzie przesłuchanie biegłego, by ten ocenił, jaki wpływ miał wypadek na życie poszkodowanej kobiety. Ten orzekł, że zaważył na jej życiu.

Ostatecznie sędzia Krzysztof Fojcik uznał, że były żużlowiec jest winny postawionych mu zarzutów – spowodowania wypadku pod wpływem alkoholu, a także nieudzielenia pomocy poszkodowanej, mimo iż ta znajdowała się w stanie zagrożenia życia. A wyrok to 9 lat i 4 miesiące pozbawienia wolności, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia dla poszkodowanej oraz 10 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

– Sąd nie przychylił się do wniosku obu stron – kary byłyby zbyt surowe albo zbyt łagodne. Nie realizowałyby dyrektywy kary adekwatnej do stopnia szkodliwości społecznej czynu oskarżonego – wyjaśnił sędzia Krzysztof Fojcik, cytowany przez portal rybnik.com.pl. Prokuratura wnioskowała o 13-letnią odsiadkę, obrońca zaś o mniejszą karę od zasądzonej.

Wyrok jest nieprawomocny i wszystko wskazuje na to, że pełnomocnik byłego żużlowca będzie się od wyroku odwoływał.

– Ostateczną decyzję podejmie klient. Wyrok jest nadmiernie surowy. Takie wyroki zapadają co do najpoważniejszych przestępstw przeciwko życiu i mieniu. Czekamy na pisemne uzasadnienie sądu i podejmiemy dalsze kroki – podkreślił w rozmowie z portalem rybnik.com.pl Bartosz Kierkowski, aplikant adwokacki Kancelarii Adwokackiej Jarosława Recka.

Co ważne, Szombierski nadal pozostanie w areszcie. Sąd nie wyraził zgody na opuszczenie aresztu do czasu uprawomocnienia się wyroku.