Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Z początku ten tekst miał być nieco inny. Zważając na to, że faul Rohana Tungate’a zaraz po jego zdarzeniu wywołał burzę w social mediach i w nieporównywalnych proporcjach internetowy sąd wydał wyrok skazujący za “brutalne” zachowanie Australijczyka chciałem stanąć w jego obronie. Rozłożyć sytuację na czynniki pierwsze i spróbować polemizować. Na szczęście to jednak zrobili już inni, którzy o żużlu mogą mówić dniami i nocami, a przede wszystkim sami czynnie uczestniczą w tej zabawie.

W pierwszej chwili po tym nieszczęsnym  – głównie dla Unii Tarnów – zdarzeniu miałem zupełnie inny niż większość widzów ogląd na wspomnianą sytuację i starając się być obiektywny zupełnie nie dopuszczałem do siebie celowości w akcji zawodnika gości. Tym bardziej, że Tungate z ostrej jazdy specjalnie nie słynie, a i na torze w Bydgoszczy tego dnia był po prostu szybki i trochę tych punktów uciułał. Jestem przekonany, że ten faul (nieumyślny, ale jednak faul) był zupełnie przypadkowym wynikiem zdarzenia torowego i próby uniknięcia kolizji, kontuzji, wreszcie utrzymania motocykla w ryzach. Czerwona kartka to w moim odczuciu zbyt duża i niesłuszna kara, choć zgadzam się z głosami, które sugerują, że sędziowie raczej niechętnie korzystają z tego narzędzia.

Przechodząc do sedna. W poniedziałkowy wieczór obserwowałem kanapowy sąd nad Tungatem. Patrzyłem jak dwie frakcje, niczym politykierzy w sejmie próbują perswadować swój osąd wydany z odległości kilkuset kilometrów od stadionu w Bydgoszczy. I rzeczywiście, Twitter się gotował.

Żyjemy w erze social mediów i wszechobecnego dostępu do centrum sportowego świata, w którym to świecie można w łatwy sposób, za pomocą jednego kliknięcia oskarżyć kogoś o brutalność, zmieszać z błotem, czy wytykać środową kanapkę z KFC (ostatnio jadłem i rzeczywiście była średnia). Możemy przecież oznaczyć niemal każdego sportowca i nastukać mu kilka inwektyw popijając piwko przy komputerze. Nie, oczywiście, że nie urwałem się z choinki, bo te czasy są z nami od dawien dawna. Ba, nawet chętnie stanę w pierwszym rzędzie do krytyki, czy komentowania postawy sportowej u poszczególnych zawodników, bo to zdecydowanie rola kibiców, dziennikarzy i wszystkich, którzy na ten sport łożą swoje, często ciężko zarobione pieniądze. Jak ktoś pojechał słabo, to trzeba napisać, że pojechał słabo. Jak ktoś zawodzi to trzeba wytknąć, że zawodzi i musi się wziąć do pracy. Konsternuje mnie coś innego. Przeraża mnie skala zjawiska wchodzenia w brudnych buciorach w prywatną sferę zawodników i totalny brak empatii, czy zwykłego zrozumienia, że pod kaskiem siedzi człowiek i naprawdę on też potrafi odczuwać emocje. Serio.

W przypadku Rohana Tungate’a do aż takiej fali bluzgów na szczęście nie doszło, ale twitter zaroił się od ekspertów przekonanych o winie i nieposkromionej brutalności zawodnika, nie wiedząc, co w tej chwili myślał sam zainteresowany. W kilka sekund po upadku Andreasa Lyagera. Telefony poszły w dłoń, hashtag wpisany – wyrok wydany. Sędziemu też się oberwało za niekonsekwencję przy dwóch innych zdarzeniach. A czy w sytuacji z czerwoną kartką miał rację? Musiał podjąć decyzję, podjął taką, w moim odczuciu zbyt surową. Jedziemy dalej.

***

Na koniec dwa słowa o Unii. Tarnowski team Tomasza Proszowskiego jest na dnie eWinner 1. Ligi Żużlowej. Trzy porażki muszą niepokoić i irytować fanów, ale ciężko przychodzi mi już teraz pisać o nieuchronnym spadku do 2. ligi, co niektórzy sympatycy Unii już wywnioskowali. To, że w klubie jest finansowo “średnio” nie znaczy, że ten zespół sportowo się nie wybroni. Odnoszę dziwne wrażenie, że gdyby Unia w Łodzi i Bydgoszczy jechała w pełnym składzie i bez czerwieni mogłaby z obu tych wyjazdów przywieźć ligowe punkty. To oczywiste gdybanie, ale ten zespół nie wygląda źle, lecz ma niesamowitego pecha. Problem w tym, że pecha na niejako własne życzenie.

PS. Stało się. Możliwość pisania na łamach pobandzie.com.pl to dla mnie spore wyróżnienie. Dzięki, pozdrawiam, kłaniam się nisko i zapraszam do lektury.

RAFAŁ MARTUSZEWSKI

6 komentarzy on Żużel. Rafał Martuszewski: Kanapowy sąd nad Tungatem
    Michał
    20 Apr 2021
     2:57pm

    Ile jeszcze razy wystartowałby Tungate, gdyby nie dostał kartki? Aż jeden raz. Co by to zmieniło w wyniku? Dałoby zwycięstwo Unii? Dałoby Unii choćby remis? Jak czytam u kogoś argumenty typu gdyby to, gdyby tamto, to wiem na pewno, że po kolejne „dzieła” autora już nie sięgnę. I można mnie nazywać kanapowym hejterem, sędzią i cholera wie kim jeszcze. Najdziwniejsze jest też to, że strach już mieć własne zdanie, nawet wyrażone w najbardziej kulturalny sposób, bo zaraz pojawi się tuzin takich panów Rafałów, którzy uświadomią ci, że to oni znają się lepiej a ich ocena jest bardziej właściwa. A dam sobie rękę odciąć, że pan Rafał również wydawał swe sądy siedząc wygodnie w fotelu lub na tej przysłowiowej kanapie. No chyba, że kanapa pana autora jest wygodniejsza, niż kanapy osób, które mają inne zdanie i stąd ta właściwsza ocena. No i jak zwykle ta sama gadka, jak to my źli kibice z buciorami wchodzimy w życie zawodników. Jak na pierwszy felieton, to kiepściutko panie autorze. No ale z pewnością nie mam racji, bo w końcu piszę to siedząc na kanapie.

      Mmm
      20 Apr 2021
       3:50pm

      Bravo Michal…w punkt…..ja jeszcze tylko dodam ze jakby przez Tungatea Lyager sie polamal to tez decyzja by byla zbyt surowa?

    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    20 Apr 2021
     4:23pm

    Chyba zbyt wiele na ten jeden temat. Choć podoba mi się, że większość broni zawodnika niż go potępia, bo warto.
    Moje posty z dnia wczorajszego były jakie były, można poczytać jak się chce. A jak nie da rady to takie już czasy. Przespałem, obejrzałem i zdania nie zmienię. Narozrabiał Tungate? narozrabiał, ale nie zrobił tego specjalnie!

    A teraz odnośnie siedzących przed 6,5 i + calowymi monitorkami swoich smartfonów i czytających informacje z portali i portalików internetowych. Czy wy naprawdę nie macie swojego zdania i podpieracie się tymi … hmm … jak to się nazywa? Socjalmediami? Czy to czasem nie robi wody z mózgu?

      Michał
      20 Apr 2021
       4:50pm

      „A teraz odnośnie siedzących przed 6,5 i + calowymi monitorkami swoich smartfonów i czytających informacje z portali i portalików internetowych. Czy wy naprawdę nie macie swojego zdania i podpieracie się tymi … hmm … jak to się nazywa? Socjalmediami? Czy to czasem nie robi wody z mózgu?” Do mnie pijesz?

Skomentuj

6 komentarzy on Żużel. Rafał Martuszewski: Kanapowy sąd nad Tungatem
    Michał
    20 Apr 2021
     2:57pm

    Ile jeszcze razy wystartowałby Tungate, gdyby nie dostał kartki? Aż jeden raz. Co by to zmieniło w wyniku? Dałoby zwycięstwo Unii? Dałoby Unii choćby remis? Jak czytam u kogoś argumenty typu gdyby to, gdyby tamto, to wiem na pewno, że po kolejne „dzieła” autora już nie sięgnę. I można mnie nazywać kanapowym hejterem, sędzią i cholera wie kim jeszcze. Najdziwniejsze jest też to, że strach już mieć własne zdanie, nawet wyrażone w najbardziej kulturalny sposób, bo zaraz pojawi się tuzin takich panów Rafałów, którzy uświadomią ci, że to oni znają się lepiej a ich ocena jest bardziej właściwa. A dam sobie rękę odciąć, że pan Rafał również wydawał swe sądy siedząc wygodnie w fotelu lub na tej przysłowiowej kanapie. No chyba, że kanapa pana autora jest wygodniejsza, niż kanapy osób, które mają inne zdanie i stąd ta właściwsza ocena. No i jak zwykle ta sama gadka, jak to my źli kibice z buciorami wchodzimy w życie zawodników. Jak na pierwszy felieton, to kiepściutko panie autorze. No ale z pewnością nie mam racji, bo w końcu piszę to siedząc na kanapie.

      Mmm
      20 Apr 2021
       3:50pm

      Bravo Michal…w punkt…..ja jeszcze tylko dodam ze jakby przez Tungatea Lyager sie polamal to tez decyzja by byla zbyt surowa?

    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    20 Apr 2021
     4:23pm

    Chyba zbyt wiele na ten jeden temat. Choć podoba mi się, że większość broni zawodnika niż go potępia, bo warto.
    Moje posty z dnia wczorajszego były jakie były, można poczytać jak się chce. A jak nie da rady to takie już czasy. Przespałem, obejrzałem i zdania nie zmienię. Narozrabiał Tungate? narozrabiał, ale nie zrobił tego specjalnie!

    A teraz odnośnie siedzących przed 6,5 i + calowymi monitorkami swoich smartfonów i czytających informacje z portali i portalików internetowych. Czy wy naprawdę nie macie swojego zdania i podpieracie się tymi … hmm … jak to się nazywa? Socjalmediami? Czy to czasem nie robi wody z mózgu?

      Michał
      20 Apr 2021
       4:50pm

      „A teraz odnośnie siedzących przed 6,5 i + calowymi monitorkami swoich smartfonów i czytających informacje z portali i portalików internetowych. Czy wy naprawdę nie macie swojego zdania i podpieracie się tymi … hmm … jak to się nazywa? Socjalmediami? Czy to czasem nie robi wody z mózgu?” Do mnie pijesz?

Skomentuj