Rafał Dobrucki i Piotr Szymański. fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W poniedziałek zostały opublikowane składy drużyn narodowych na zmagania w Speedway of Nations. Rafał Dobrucki zdecydował, że jego zespół będzie wyglądał inaczej niż w Daugavpils i postawił na Macieja Janowskiego. W wywiadzie opiekun Biało-Czerwonych tłumaczy swój wybór, podkreśla, że między liderami polskiej kadry wszystko jest już wyjaśnione i nie ukrywa, iż jego ekipa celuje w złoto.

 

Dokonał Pan już wybory trójki zawodników na zmagania w Speedway of Nations. W środowisku jest sporo głosów zaskoczenia, że jednak Maciej Janowski zastąpił Dominika Kuberę. Zdecydowało objeżdżenie Macieja na angielskich torach?

Zdecydowały przede wszystkim ostatnie wyniki Macieja. Znów jest on w bardzo dobrej formie. Do tego, że nie pojechał na półfinał na Łotwę przyczyniły się dwa powody. Po pierwsze, w znakomitej dyspozycji był  Dominik Kubera a po drugie Maciek miał swoje problemy z osiąganiem dobrych wyników i mało czasu na ich zlokalizowanie. Widać, że te kłopoty są już za nim. Wybór nie powinien więc budzić takiego zdziwienia. Doświadczenie Macieja Janowskiego w imprezach takiej rangi jest kluczowe. Dominik szybko je zbiera i ma jeszcze dużo czasu. Zawody w Daugapils były pewnym etapem.

Gdy rozmawialiśmy przed półfinałami mówił Pan, że czeka na Maćka. Chodziło tylko o powrót do formy czy również o dużą chęć występów w reprezentacji?

Spotkaliśmy się zimą 2020 roku, porozmawialiśmy, usłyszałem deklarację, że chce ścigać się w  kadrze Polski. To przez cały czas jak jestem trenerem reprezentacji się nie zmieniło. Miałem więc wtedy na myśli tylko kwestie sportowe. Maciek miał kapitalny początek sezonu. Potem przydarzyła się pewna zadyszka, ale ta końcówka pokazuje, że forma znowu jest. Co do umiejętności, chyba wątpliwości nie ma.

Dominikowi trudno było zaakceptować decyzję, że w tym finale go zabraknie? To on wywalczył awans do tej kluczowej imprezy…

W kwestii wyboru zawodników od początku wszystko było transparentne. Dominik otrzymał powołanie na półfinał i spisał się w nim dobrze. Nie robiłem tajemnicy, że Maciej Janowski może go zastąpić. Kluczem było więc to, czy Maciek zdoła wrócić do optymalnej dyspozycji czy nie. To się udało, więc taka jest decyzja.

Dominik ma najlepszy sezon w swojej niedługiej karierze i ciężko na to pracuje a półfinał SoN to nie jest skok na bangee tylko pewien proces rozwoju zawodnika. Dominik świetnie spisał się w Daugavpils i wcześniej w GP, na takich imprezach zbiera doświadczenie. Nie spalmy tego, co się udało zbudować.

Na torze, na którym reprezentacja Polski zmierzy się w SON z rywalami odbył się wczoraj finał brytyjskiej Premiership. Uważnie obserwowaliście te zawody pod kątem przygotowań do turnieju?

Obejrzymy na pewno razem te zawody. Tor jest nam wszystkim znany. Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że warunki każdego dnia na każdym torze mogą być inne, więc nie ma też co za bardzo sugerować się innymi zawodami , czasem warto wystartować z czystą głową. Wiemy, że ta nawierzchnia w Manchesterze daje duże możliwości i z tych możliwości chcemy korzystać.

W trakcie sezonu temat sporu na linii Bartosz Zmarzlik – Maciej Janowski był bardzo często poruszany. Przed zawodami będzie jakaś rozmowa o tym, że dobro drużyny jest ponad wszystkim czy takie rozmowy już nie są potrzebne?

Myślę, że media dodatkowo rozpętały burzę, bo nie jest tajemnicą, że takie sensacje dobrze się sprzedają. Szkoda na to prądu. To nie są dzieci, którym ktoś natrze uszy w piaskownicy . To są profesjonalni  sportowcy, kochać się nie muszą. Jestem pewien, że każdy w drużynie, zawodnicy, mechanicy dadzą z siebie wszystko dla wyniku. Jedziemy tam razem walczyć dla  wspólnego celu.

Jaka atmosfera panuje w drużynie na kilka dni przed zawodami? Nastawiacie się na walkę o złoto?

Oczywiście, jedziemy walczyć o złoto. Chcielibyśmy ten upragniony złoty medal przywieźć do kraju.

Są problemy z dostarczeniem sprzętu?

Przygotowania do samych zawodów są nieco utrudnione Generalnie wszystkie drużyny borykają się z tymi problemami. W Anglii co chwilę zmieniają się obostrzenia i przepisy. Anglia jest poza UE co nastręcza dodatkowe problemy z transportem sprzętu. Cóż, myślę, że wszystko jest zabezpieczone, wszyscy dotrą do Manchesteru i będziemy mogli normalnie rywalizować.

Dziękuję za rozmowę

Dziękuję również.

Rozmawiał BARTOSZ RABENDA