Aforti Start Gniezno powoli szykuje się już do sezonu 2022. Gnieźnianie mają wprawdzie jeszcze jeden mecz do odjechania w tegorocznej eWinner 1. Lidze, jednak nie jest to starcie, które może zagwarantować ekipie z pierwszej stolicy Polski awans do fazy play-off. Rafael Wojciechowski, obecny menedżer drużyny, przyznaje, że niebawem zaczną się rozmowy z najlepszymi żużlowcami, ale podkreśla, iż priorytetem jest znalezienie opiekuna drużyny.
W poniedziałek gnieźnianie mieli okazję do pożegnania się z kibicami. Ostatnim mecz przy Wrzesińskiej potoczył się po myśli żużlowców Aforti Startu, bo wygrali oni w derbach Wielkopolski 50:40.
– Dla nas był to ważny mecz. Chcieliśmy godnie pożegnać się z naszą publicznością w meczu ligowym. Chcieliśmy wygrać ten mecz. W końcu miałem w zespole czterech seniorów punktujących na wysokim poziomie. Mogłem na nich liczyć i w biegach nominowanych i w biegu trzynastym, bo tak był ustawiony program. Ta czwórka zdecydowała o tym, że mogliśmy w końcówce spokojnie odjechać i kontrolować wynik. Dzięki nim wygraliśmy, a pozostali zawodnicy zdobyli cenne punkty i doświadczenie – mówił Wojciechowski w rozmowie z mediami klubowymi.
W meczu 13. kolejki w składzie pierwszoligowca ponownie nie pojawił się Mirosław Jabłoński. Doświadczony zawodnik wprawdzie był w awizowanym zestawieniu jednak podczas spotkania zastąpił go Philip Hellstroem-Baengs.
– Chciałem dać szansę Philipowi. Mirek był w składzie przez to, że musieliśmy desygnować dwóch Polaków, a nie wiedziałem, który z juniorów ostatecznie wystartuje pod numerem 15. Z Mirkiem żadnego konfliktu nie ma i mam nadzieję, że nigdy nie będzie. Wszyscy się tutaj dogadujemy. Czasem są to rozmowy trudne i szorstkie, ale zawsze szczere i bezproblemowe. Uważam, że atmosfera jest okay – komentował szkoleniowiec.
Władze Aforti Startu zamierzają intensywnie pracować nad złożeniem kadry na kolejne rozgrywki. Nikt w Gnieźnie nie ukrywa bowiem, że ten sezon nie potoczył się tak, jak sobie życzono. Głównym celem jest teraz jednak znalezienie osoby, która poprowadzi drużynę.
– Kończymy ten sezon i po cichu pracujemy. Rozmawiamy z naszymi zawodnikami, widać, że większość zawodników chce zostać. Wszyscy punktujący zawodnicy wyrazili chęć, żeby rozmawiać o przyszłym roku i takie rozmowy będą teraz prowadzone. Będziemy także rozglądać się za wzmocnieniami na przyszły sezon, ale w tej chwili najważniejsze jest pozyskanie menadżera sportowego. Nad tym pracujemy – podsumował Wojeciechowski.
Żużel. Co ze zdrowiem Buczkowskiego? Bajerski mówi o gotowości na Orła
Żużel. Pawlicki nie jest zadowolony po GKM-ie. „Mogliśmy wygrać wyżej”
Żużel. Zszedł na najniższy szczebel i to się opłaciło. Chciałby wrócić do Gdańska jako lider
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend