Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wiele osób wskazuje Wiktora Przyjemskiego jako następcę Bartosza Zmarzlika, który za kilka lat ma zdominować dyscyplinę. Panujący indywidualny mistrz świata zdołał jednak jeszcze jako junior zdobyć brązowy medal cyklu SGP. Dla jego klubowego kolegi może zabraknąć czasu na powtórzenie tego wyczynu.

 

W 2016 Bartosz Zmarzlik wystartował w cyklu jako stały uczestnik. Wywalczył to sobie, wygrywając Grand Prix Challenge 2015. Mimo trudnego początku zmagań, z biegiem sezonu się coraz bardziej rozkręcał i skorzystał na kontuzji Jasona Doyle’a sięgając po brązowy krążek.

Po tym wydarzeniu próżno było szukać zawodnika, który w tak młodym wieku powtórzy wyczyn Zmarzlika. Szansy upatruje się wciąż w Wiktorze Przyjemskim, który w świetnym stylu zadebiutował w Ekstralidze. Nieraz potrafił zaskoczyć wyżej notowanych rywali, co podkreśla średnia na poziomie 2,060. Wiele osób twierdzi, że mimo wszystko to jeszcze za wcześnie, aby wychowanek Polonii Bydgoszcz ścigał się w SGP, jednak innego zdania jest nasz ekspert.

Żużel. Widziane zza oceanu. O czym zapomnieli Janowski i Dobrucki (FELIETON) – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Sponsor generalny komentuje decyzję władz. „Widzimy tylko rzeczy, które są czegoś skutkiem” – PoBandzie – Portal Sportowy

– Nie ma takiego określenia jak „za szybko”. Jeżeli czuje się na siłach, jest przygotowany sprzętowo, a jest, to nie ma na co czekać. Nawet kosztem odpuszczenia imprez juniorskich warto spróbować. Kwestia tego na ile jest głodny ambitniejszych sukcesów na polu juniorskim, a na ile chce iść do przodu i nie bać się podjęcia rękawicy w rywalizacji z doświadczonymi zawodnikami. Jeśli nadarzy się okazja, to powinien spróbować. Trzeba ten marsz realizować i nie bać się tego. Za wcześnie nie jest na pewno, a za kilka lat może okazać się wręcz przeciwnie. Do tej pory jest bardzo dobrze rozwijającym się zawodnikiem – mówi nam Ryszard Dołomisiewicz.

Były zawodnik Polonii Bydgoszcz podkreślił też, że stawka SGP nie jest tak mocna jak jeszcze kilka lat temu. Teraz uważa, że nie tylko Wiktor Przyjemski, ale i Oskar Paluch mogliby sobie poradzić na tle najlepszych zawodników świata.

Żużel. Zamienił speedway na piłkę nożną i… nie żałuje. „Żużel jest zgraną kartą, nie ewoluuje” (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Bewley lepszy od Beckera. Pogrom w meczu USA vs Wielka Brytania, fantastyczny Ellis (RELACJA) – PoBandzie – Portal Sportowy

– Jeżeli Jan Kvech potrafił mieć takie biegi, że punkty praktycznie wyszarpał, to czemu przy obecnym składzie SGP miałby nie pokazać się Wiktor Przyjemski czy chociażby Oskar Paluch. To są chłopaki, którzy wiedzą, jak pojechać, robiąc to z głową. To nie są już jakieś szaleńcze, pojedyncze wyskoki tylko ustabilizowana, bardzo dojrzała jazda. Może jeszcze nie do końca poparta dużym doświadczeniem, ale oni je wciąż zbierają i wyciągają wnioski. Notują raczej formę zwyżkową. Grand Prix nie jest tak mocno obsadzone jak jeszcze kilka lat temu, więc takiej szansy mogliby upatrywać. Pytanie, czy uda im się błysnąć i zaczną przebijać się w dorosłym żużlu? Zobaczymy i nie sądzę, żeby się przed tym chowali – stwierdził.