Sezon 2022 będzie bardzo ważny dla Pawła Przedpełskiego. Nie dość, że zawodnik zadebiutuje jako stały uczestnik cyklu Grand Prix, to jeszcze jest ważnym elementem układanki toruńskiego Apatora w walce o medale PGE Ekstraligi. Nie jest tajemnicą, że przed tak istotnym rokiem koniecznie są duże zakupy sprzętowe. 27-latek w tym sezonie będzie miał około 10 silników.
Podobnie jak większość ekstraligowców Przedpełski zdecydował się łączyć ligę polską z ligą szwedzką. W Bauhaus-Ligan ponownie będzie bronił barw drużyny z Vastervik.
– Przygotowuję się podobnie jak do zeszłego sezonu. Oczywiście jest troszeczkę zmian organizacyjnych, żeby to wszystko połapać logistycznie. W sezonie już nie ma czasu na to, żeby to organizować. Zeszły się zakończył, a my już działaliśmy pod kątem kolejnego, żeby niczego nie brakowało i żeby uniknąć pewnych problemów – mówił Przedpełski w programie „Trzeci wiraż” na antenie nSport+.
Awans do najbardziej prestiżowych zmagań żużlowych na świecie wymusił na zawodniku spore zakupy sprzętowe. W „stajni” żużlowca będzie teraz więcej silników niż wcześniej.
– To jest nieuniknione. Musiałem się uzbroić w dużo więcej sprzętu. 30-40% więcej. Składam dwa dodatkowe motocykle, które chcę mieć w Szwecji, żeby zaoszczędzić czas i pieniądze i podróżować samolotem. Każdy dzień jest na wagę złota. W zeszłym roku zdecydowałem się na loty i to funkcjonowało. Tych kosztów jest sporo, ale mam też grono świetnych sponsorów. 5-6 motocykli minimum jest potrzebnych. Z silnikami to wszystko się okaże, ale około 10 trzeba mieć – podsumował zawodnik toruńskich Aniołów.
Przypomnijmy, że poza Przedpełskim o indywidualne mistrzostwo świata będą walczyć także Bartosz Zmarzlik, Maciej Janowski i Patryk Dudek.
Żużel. Poukładał życie prywatne. Teraz pojedzie po wygranie rundy i medal GP!
Żużel. Kończyłby dziś 45 lat. W Hastings zadzwonił telefon…
Żużel. Zszedł na najniższy szczebel i to się opłaciło. Chciałby wrócić do Gdańska jako lider
Żużel. Co ze zdrowiem Buczkowskiego? Bajerski mówi o gotowości na Orła
Żużel. Pawlicki nie jest zadowolony po GKM-ie. „Mogliśmy wygrać wyżej”
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”