Paweł Przedpełski. fot. Wojciech Strecker/accredito - materiały prasowe KS Apator Toruń

Paweł Przedpełski od tego roku reprezentuje barwy Texom Stali Rzeszów. Niebawem czeka go jednak powrót w rodzinne strony. Żużlowiec pojawi się na Motoarenie przy okazji pierwszej rundy tegorocznego cyklu Indywidualnych Mistrzostw Polski. Mieliśmy okazję porozmawiać z nim przy okazji konferencji zapowiadającej to wydarzenie.

 

Wracasz do Torunia, ale w nietypowych warunkach, bo nie w ramach ligi, ale na zawody indywidualne. Jak czujesz się przed pierwszą rundą IMP?

Na pewno jest to jedna z wyjątkowych dla mnie rund. Jestem wychowankiem toruńskiego klubu i na tym torze tak naprawdę jechałem swoje pierwsze okrążenia i zdawałem licencję. Nie ukrywam, że to miejsce zawsze będzie i jest mi bliskie, więc cieszę się niezmiernie, że jedna z rund przypada akurat w Toruniu.

W Toruniu spędziłeś wiele lat, więc na pewno dobrze znasz kąty i ścieżki. Czujesz, że jest to Twój atut?

Obsada jest tak mocna, więc to są niezmiernie trudne zawody. Oczywiście wiele lat i wiele okrążeń miałem okazję przejechać na Motoarenie, ale stawka robi swoje, więc nie wiem, czy to jest jakiś atut. Często jest tak, że gdzieś się jedzie pierwszy raz w życiu i to są najlepsze zawody w tym miejscu. Nie patrzyłbym tak na to, że jest to jakiś mój wielki atut, że jeździłem dużo na toruńskim torze.

Żużel. GKM zabiera głos ws. Małkiewicza. Co z jazdą przeciwko Stali? – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Przełomowy sezon zawodnika Polonii. To jeszcze nie koniec, pieniądze w tle – PoBandzie – Portal Sportowy

Jak oceniasz swoją dyspozycję na początku sezonu? Po pierwszych dobrych meczach przyszły nieco gorsze występy. 

Od początku sezonu chyba jeszcze nie przejechaliśmy meczu w normalnych warunkach. Albo są ulewy krótko przed meczem, albo jeździmy w deszczu, albo jest rozkładana plandeka, więc te warunki są takie, że można powiedzieć, że na siłę jeździmy te zawody. Daję z siebie wszystko i staram się cieszyć żużlem.

Żużel. Ważne decyzje w ROW-ie Rybnik! Żyto wybrał nieobecnych na Falubaz – PoBandzie – Portal Sportowy

Czujesz się już swobodnie na rzeszowskim owalu? Bo jest to dość nietypowy tor w skali kraju. 

Niewątpliwie jest specyficzny. Nie chce wszystkiego zwalać na warunki pogodowe, bo tego dnia wszyscy mają takie same i równe warunki do ścigania. Trochę mieliśmy pod górę z treningami, z takim ligowym torem, więc wszystko jeździmy w ciemno i to nie wychodzi za dobrze.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.

ROZMAWIAŁ HUBERT GRABOWSKI