Północ - Południe. fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W niedzielę na naszych łamach pisaliśmy o problemach z oponami podczas meczu Północ – Południe. Po naszej publikacji do zarzutów zawodników, którzy narzekali na nowe ogumienie, odniósł się przedstawiciel firmy Deli Tyre, Artur Małolepszy.

 

– Chciałbym wyjaśnić, iż uszkodzenia opony związane były z faktem, że pełne okrążenie Kacper Gomólski przejechał na oponie bez powietrza. Tor był bardzo twardy, co miało dodatkowy wpływ na zużycie opon. W czasie transmisji o jakości opon wypowiadał się choćby  Jakub Jamróg, który nie miał zastrzeżeń do ich jakości. Może też czynnikiem był fakt, iż Gomólski zdobył jednie 4 punkty i tak słaby wynik próbował zrzucić na jakoś nowych opon, a nie swoją dyspozycje. Niestety też nie mogłem zlokalizować w mediach społecznościowych wpisu, na który się Państwo powołujecie – napisał w mailu do redakcji przedstawiciel Deli Tyre.

– Ostatnio podobną sytuację miał Maciej Janowski, gdzie opona Anlas też po przejechaniu okrążenia na tzw. „kapciu” była kompletnie zniszczona – zdjęcia tej opony są w sieci. Czy na takich przykładach możemy mówić, iż opony są słabej jakości? Obecnie trwa dyskusja w sprawie opon żużlowych. PZM testuje kilka rozwiązań, aby ograniczyć możliwość niezdrowej konkurencji na rynku opon, gdzie pojawiają się produkty, które nie spełniają przyjętych przez FIM norm twardości. Opony Deli Speedway były używane w tym roku na wielu torach w zawodach Nice Cup i DMPJ (zawodnicy Unii Tarnów awansowali na oponach Deli Speedway do półfinału tej imprezy) i nie mieliśmy sytuacji podobnej od opisanej w artykule – zaznacza Artur Małolepszy.

– Mam nadzieje, iż powyższe wyjaśnienia przekonają Państwa do napisania informacji, która wyjaśni, co było przyczyną uszkodzeń opony Deli Speedway – zakończył przedstawiciel firmy.