Ostatnie wyniki rybnickiego ROW-u nie zachwycają, zatem jeszcze przed kolejnym meczem, z Abramczyk Polonią Bydgoszcz, stało się to, co wieścili chyba wszyscy przeciwnicy prezesa klubu, Krzysztofa Mrozka. Działacz po prostu został wywieziony na taczce. I to dosłownie.
Prezes Mrozek oczywiście nienagannie ubrany, z okularami przeciwsłonecznymi i szerokim uśmiechem. Ale fakt – został wywieziony na taczce – na razie przebył odcinek od startu do parku maszyn, ale jeśli przyjdzie kolejna porażka, wycieczka może potrwać dłużej…
A na poważnie – gratulujemy prezesowi Mrozkowi poczucia humoru i dystansu. Czasami można odnieść wrażenie, że w środowisku żużlowym tego po prostu brakuje.
Żużel. Co szósty chce jechać na „haju”. Sucha statystyka szokuje
Żużel. Sobotniego ścigania w Metalkas 2. Ekstralidze nie będzie! Pogoda już płata figle!
Żużel. Całą karierę spędził w Stali, jeździł w złotej drużynie i zdobył 21 punktów w meczu. 68. urodziny legendy gorzowian
Żużel. Jest dzika karta na niemieckie GP! Odszedł z Landshut, wróci na wielki turniej
Żużel. Manchester dla bogaczy. Ceny powaliły nawet Anglików
Żużel. Zmiany u mistrzów Polski. Nowa nazwa stadionu „Koziołków”