fot. Paweł Prochowski
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W ostatnich tygodniach działacze, zawodnicy oraz kibice wyczekują na wiadomości dotyczące tego, czy fani będą mogli wrócić na żużlowe stadiony od początku sezonu 2021. Ta informacja jest szczególnie istotna dla sterników klubów drugoligowych, dla których wpływy z biletów stanowią bardzo istotną część budżetu. Zygmunt Dziemba, prezes OK Bedmet Kolejarza Opole, nie ukrywa, że liczy na start ligi z kibicami na trybunach oraz bierze pod uwagę opcję opóźnienia rozgrywek.

Środki pozyskiwane z wejściówek są istotne dla drugoligowców również dlatego, iż wciąż zagadką pozostaje to, czy 2. Liga Żużlowa będzie transmitowana w telewizji. W sezonie 2020 zawody na najniższym szczeblu rozgrywkowym pokazywała Motowizja. Dzięki temu kluby otrzymały swoistą rekompensatę za to, że na meczach mogła się pojawiać niewielka liczba kibiców.

– Wszystko co robimy w klubie, robimy dla naszych kibiców, sponsorów, partnerów i samorządów. Dlatego trudno sobie wyobrazić jazdę bez udziału publiczności. Po drugie – nie ma co ukrywać – udział kibiców to spory zastrzyk gotówki dla każdego klubu, w tym głównie na drugoligowym froncie. Dlatego osobiście uważam, że jeśli pojawi się światełko w tunelu na otwarcie w maju-czerwcu stadionów dla publiczności nawet z ograniczeniami, to powinniśmy taką ewentualność wykorzystać i podjąć wspólnie decyzję o późniejszym starcie ligi – mówi Dziemba w rozmowie z mediami klubowymi.

Co istotne, opolanie szykują się również na najczarniejszy scenariusz. Władze klubu chcą być gotowe na taką ewentualność, gdy stadiony pozostaną zamknięte.

– Na brak pracy nie możemy narzekać. To wiele rozmów ze sponsorami, podziękowania za wsparcie w sezonie 2020 oraz rozmowy i podpisywanie umów na sezon 2021. To obecnie temat numer jeden, gdyż musimy tak spiąć budżet klubu, aby był wystarczający nawet w sytuacji rozpoczęcia rozgrywek bez udziału publiczności, co związane może być z brakiem wpływów za bilety. To trudne zadanie, ale robimy wszystko co w naszej mocy. Najważniejsze, że dotychczasowi partnerzy pozostają z nami, a co więcej pojawiają się nowi. Przedłużyliśmy wszak umowę ze sponsorem tytularnym firmą Bedmet, a do grona naszych partnerów dołączył Zakład Komunalny w Opolu. Niebawem ogłosimy kolejnych sponsorów, którzy nam zaufali. To dobry prognostyk na przyszłość i w tym miejscu wszystkim serdecznie dziękuję za pomoc i zaufanie – podkreśla sternik opolan.

Prezes ekipy ze stadionu im. Mariana Spychały uważa również, że reżim sanitarny, który został wprowadzony przed poprzednimi rozgrywkami powinien zostać zachowany. Należy on również do zwolenników zaszczepienia środowiska żużlowego.

– Jeśli chodzi o reżim sanitarny podczas zawodów to uważam, że zasady które były wypracowane w sezonie 2020 powinny pozostać bez zmian. Podobnie ma się sprawa z testami, które musieliśmy przejść przed poprzednim sezonem. Jeśli one mają być znowu zastosowane, to poszedłbym jednak w kierunku testów przesiewowych, które pokażą czy ktoś ma, czy już przeszedł wirusa. One są zdecydowanie tańsze, a powiedzą więcej niż testy, które mieliśmy w tamtym roku. I oczywiście bardziej skupiłbym się teraz na lobbowaniu ewentualnego zaszczepienia środowiska żużlowego przed rozgrywkami. To pomogłoby w zasadzie wyeliminować kolejne zakażenia, ale także zluzować reżim sanitarny – podsumowuje Dziemba.