Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W komedii „Miś” Ryszard Ochódzki mówi do Aleksandry Kozeł: „Czy ty wiesz, że jak ja byłem młody, to też byłem murzynem i grałem w kosza?”. A co robili i jak wyglądali działacze polskich klubów żużlowych w młodości? Dziś pierwsza odsłona naszego cyklu. Wszystkim działaczom dziękujemy za dystans do siebie i zgodę na publikację. 

 

Na pierwszy ogień idzie działacz żużlowy – Jimi Hendrix. Nie uwierzycie, jak kiedyś jeden z działaczy śmigał na gitarze. Patrząc na tło poniższego zdjęcia i nawiązując do „Misia” możemy powiedzieć jedno – murzynem być nie chciał, chciał być Jimi Hendrixem. Na zdjęciu drugim szukał inspiracji muzycznych. – Trochę się muzyki posłuchało i na gitarze coś próbowało – mówi nam uznany działacz polskiego żużla.

Drugi z działaczy, jak widać na poniższym obrazku, był dość spokojnym chłopakiem, choć dziś w żużlowym świecie do tych bez energii i swady nie należy.

Kolejny to dusza towarzystwa w młodości. Na obu zdjęciach chodzi o pana po prawej, który już w młodości grzeszył urodą.

Kolejny z działaczy na zdjęciu bardzo poważny, a dziś lubiący zażartować

Inny z działaczy marzył o byciu piłkarzem.

Odsłona przedostania to jedna z działaczek, która z lalkami w młodości się nie rozstawała.

Aby nie było, że jesteśmy od działaczy gorsi i brak nam dystansu do siebie. Spójrzcie. Ten dziennikarz Po Bandzie czymś takim w młodości wchodził w wiraże.

Mamy nadzieję, że rozpoznanie wśród działaczy kto jest kto, nie przysporzy problemu. Dla ułatwienia dodamy, że wśród nich są prezesi.