Wykrystalizowały się już składy niemal wszystkich drużyn, które w przyszłym roku będą występować w PGE Ekstralidze. „Na papierze” zdecydowanym outsiderem wydają się częstochowianie, którym brakuje wyraźnego lidera. Szkoleniowiec Lwów, Mariusz Staszewski już przełknął gorycz spadku w 2022 roku, gdy wraz z Ostrovią Ostrów nie zdobył chociażby punktu. Czy w przyszłym sezonie czeka go podobny scenariusz?

Częstochowscy kibice z pewnością są niezadowoleni z ruchów transferowych swojego klubu. Z drużyną pożegnali się liderzy: Piotr Pawlicki, Jason Doyle i Kacper Woryna, a także Wiktor Lampart, który zakończył starty w kategorii U24. Działaczom nie udało się znaleźć za nich wzmocnienia, które mogłoby sprawić, że fani będą spokojni o wynik drużyny.

Żużel. Australijczyk żegna się z Grudziądzem! „Będę pamiętał ten czas na zawsze”

Żużel. Świącik o hejcie podczas prezesury. „To jest brutalne”

Ważną umowę z Włókniarzem ma Mads Hansen. Do niego dołączyć mają: Jaimon Lidsey, Rohan Tungate, Sebastian Szostak i Jakub Miśkowiak. Ci wszyscy zawodnicy mieli swoje problemy w ostatnim sezonie i trudno zakładać, że któryś z nich będzie w stanie regularnie sięgać po „dwucyfrówki”. Ryszard Dołomisiewicz uważa jednak, że wspomniani rajderzy mają spory potencjał, by się rozwinąć.

– Każdy z tych zawodników ma potencjał do rozwoju. Jeżeli trafią na dobry grunt, to myślę, że każdy z nich może być zawodnikiem nie do dogonienia, ale to nie jest takie proste, jak można sobie wymyślić. Przy oparciu składu się o falę młodości nigdy nie wiadomo czego się spodziewać. Generalnie może okazać się, że będzie to taki moment, gdzie każdemu z zawodników, to przypasuje i będą skuteczni w PGE Ekstralidze. Każdy z nich ma przetarcie ekstraligowe i wie, co to znaczy jazda w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie sądzę, że któryś z nich podpisał kontrakt z zamiarem, żeby powtórzyć tegoroczne wyniki. Żadnego z nich nie będzie to interesowało i każdy będzie celował wyżej – stwierdził ekspert.

Żużel. Tungate zostanie w Ekstralidze! To będzie jego nowy pracodawca

Żużel. Niegdyś słabość, dziś wielki atut. Prezes nie ukrywa szczęścia

Powtórka z 2022?

Nie brakuje głosów, że Włókniarz może w przyszłym sezonie skończyć jak Ostrovia w 2022 roku. Ówczesny beniaminek zakończył sezon bez żadnego punktu. – Trener jest ten sam. Myślę, że z tamtego okresu wyciągnął jakiś zamysł i wnioski. W przypadku kibiców z Częstochowy trzeba oczekiwać z dużą niecierpliwością, co pokaże ten sezon, bo pewnych decyzji już się nie da cofnąć – powiedział Ryszard Dołomisiewicz.

ANTYGALA EKSTRALIGI

Nasz kanał YouTube