Wczoraj w Dohren odbyła się premierowa odsłona cyklu German Speedway Masters. Zawody zgromadziły 4000 widzów, co jak na warunki niemieckie jest wynikiem doskonałym.
Po wieloletniej przerwie w turnieju pojawił się zespół Neubrandenburga, który tym samym ponownie zaistniał na żużlowej mapie Niemiec. Zespół z Pomorza z Vaclavem Milikiem oraz Michaelem Hartelem w składzie zajął ostatecznie piąte miejsce.
– Na pewno możemy uznać premierową odsłonę serii German Speedway Masters za udaną. Wyrównana stawka zawodników stworzyła fajne widowisko, które podobało się licznie zgromadzonej publiczności. Teraz musimy wyciągnąć wnioski, poprawić niedociągnięcia i w przyszłym roku przeprowadzić pierwsza kompletną odsłonę German Speedway Masters. Patrząc na to, co było w Dohren jesteśmy optymistami – mówi nam jeden z organizatorów nowej imprezy, Jan Seidler.
Żużel. Apator gromi osłabione Byki! Ściganie wróciło na Motoarenę (RELACJA)
Żużel. Groźnie wyglądający upadek Lebiediewa! Piękna postawa rywali
Żużel. Sobotnie ściganie odwołane także w KLŻ! Jest decyzja
Żużel. Świetne wieści dla ostrowian! Czugunow błyskawicznie wraca na tor
Żużel. Co szósty chce jechać na „haju”. Sucha statystyka szokuje
Żużel. Sobotniego ścigania w Metalkas 2. Ekstralidze nie będzie! Pogoda już płata figle!