Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Z bardzo dobrej strony podczas piątkowego turnieju Grand Prix pokazał się Szwed Fredrik Lindgren. Zawodnik Eltrox  Włókniarza Częstochowa awansował do finału, jednak nie przystąpił do rywalizacji, bowiem został wykluczony za dotknięcie taśmy. O ocenę występu Lindgrena poprosiliśmy prezesa częstochowskiego klubu, Michała Świącika.

 

– Fredrik pokazał w piątek dobry żużel i mamy nadzieję, że wszystko będzie zmierzało w dobrym kierunku. Czy to powrót formy na stałe? Nie wiem. Nie ukrywam, że po przegranym meczu na własnym torze z gorzowską Stalą, długo z nim rozmawiałem. Wynikiem naszej rozmowy jest między innymi powrót zawodnika do ligi szwedzkiej, czy też gotowość na starty w turniejach indywidualnych. W moim przekonaniu Fredrik to taki zawodnik, który do utrzymania odpowiedniego poziomu potrzebuje jednak większej ilości startów – mówi prezes Świącik.

Zdaniem włodarza częstochowskich Lwów ważne jest to, by zawodnik, który uważa się za klasowego żużlowca, swoją formę był w stanie utrzymać w każdych rozgrywkach. 

– Doskonałym przykładem tego jest Bartek Zmarzlik. On tak naprawdę gdzie nie jedzie, czy to liga czy zawody indywidualne, nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Po tym też się poznaje wysoką klasę zawodnika. Tego życzę nie tylko Fredrikowi, ale i innym naszym zawodnikom, aby ich forma i dyspozycja jak najszybciej stała się stabilna, bez względu na okoliczności, w jakich przychodzi im startować – podsumowuje Michał Swiącik.