Piątkowy wieczór w Pardubicach nie sprzyjał żużlowcom. Deszczowa aura spowodowała, że tor na stadionie Svitkov był niezwykle wymagający, o czym boleśnie przekonał się Kai Huckenbeck. Niemiec upadał na nim dwa razy, z czego to drugi wypadek wyglądał dużo poważniej.
Niemiec udanie rozpoczął zawody, których stawką był awans do cyklu Speedway Grand Prix. W swoim pierwszym starcie pokonał m.in. Jana Kvecha i Kacpra Worynę. Mniej udane były jego kolejne występy, lecz dzięki drugiej pozycji w 10 biegu po trzech seriach miał na koncie pięć punktów. Był to rezultat, który pozwalał myśleć o walce o czołowe cztery pozycje premiowane awansem do cyklu SGP.
Poważne problemy Huckenbecka rozpoczęły się w biegu 15., gdy Niemiec złapał świetną prędkość na krawężniku pierwszego łuku. Na wyjściu stracił jednak panowanie nad swoim motocyklem i upadł zahaczając przy tym Andersa Thomsena. Wtedy skończyło się na strachu. Obaj żużlowcy otrzymali podwózkę do parku maszyn ze strony obu karetek, które pojawiły się na torze, a Huckenbeck został wykluczony. Tym samym stracił szanse na wejście do pierwszej czwórki.
Jeszcze gorzej potoczyła się ostatnia gonitwa dnia. Żużlowcy przed biegiem 20. wiedzieli, że warunki na torze pogorszyły się w związku ze zwiększoną intensywnością opadów deszczu. Huckenbeck wypuścił się na zewnętrzną na drugim łuku, gdzie zakopał się lub złapał defekt. W związku z tym niemal zatrzymał się na torze. Miał dużego pecha, gdyż tuż za nim znalazł się jego rodak Kevin Woelbert, który szukał prędkości w tej części toru. W wyniku tego nowy zawodnik Landshut Devils wjechał prosto w plecy swojego rodaka.
Sędzia uznał Huckenbecka za winnym całego zdarzenia, lecz nie to jest najważniejsze. Niemiec opuścił tor na noszach i na ten moment nie wiadomo, czy odniósł poważniejszy uraz w związku z wypadkiem.
REKLAMA, +18
Żużel. Z ROW-em zgarnął złoto 11 razy! Miał trenować ZSRR, został bohaterem transferowego skandalu
Żużel. Sp******* cieniasie i żebyś zdechł, czyli sposoby kibicowania w polskim żużlu
Żużel. Co za prezent Łaguty dla małżonki! Sprawił jej auto marzeń za zawrotną kwotę!
Żużel. Kibice posunęli się za daleko. „Szczerze mówiąc, jest mi wstyd”
Żużel. Viva las Vegas! Promotor wynagrodzi zawodnikom tryplet
Żużel. On też jest opcją dla Orła Łódź. Mogą postawić na Szweda!