Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Ponownie podsumowujemy kolejkę PGE Ekstraligi. Tym razem na szczęście w komplecie. Wszystkie cztery spotkania miały swoją ciekawą historię. Kto zasłużył na rózgę, a kto był gwiazdorem z prawdziwego zdarzenia? Jedziemy z drugim w tym sezonie odcinkiem cyklu „Poszli po bandzie”.

W zasadzie można by pójść na łatwiznę i znów chwalić Zmarzlika. Dwukrotny mistrz świata uczcił urodziny profesora Tomasza Golloba czystym kompletem. Tym razem jednak docenimy kogoś innego, choć z tej samej drużyny. Najpierw jednak ci, którym do śmiechu nie było, czyli mieszanka lubelsko-częstochowska.

Dętka kolejki: Wiktor Lampart. Co się dzieje z tym młodym chłopakiem? 0 punktów na terenie Moje Bermudy Stali Gorzów to totalna porażka. Obwołany wielkim talentem młodszy z braci Lampartów ewidentnie nie może wyjść z kryzysu, który dopadł go w sezonie 2020. Nie pokonał żadnego z rywali, a para młodzieżowców wicemistrza to nie są jacyś tytani (z całym szacunkiem). Na szczęście to dopiero początek sezonu i wierzymy, że Wiktor się podniesie.

Rozczarowanie kolejki: Tym razem zbiorczo. Trzech seniorów Eltrox Włókniarza Częstochowa zawiodło kompletnie. Dość powiedzieć, że Fredrik Lindgren, Bartosz Smektała i Kacper Woryna wygrali łącznie… jeden bieg indywidualnie. Trójkę zapisaliśmy Szwedowi w pierwszym starcie. Byli zawodnicy drużyn z Leszna i Rybnika Polacy mieli dać pozytywny impuls Lwom, ale na razie pozostała tęsknota za Pawłem Przedpełskim. Sporo do poprawy, drodzy panowie. A Szwed? Jak na lidera, bardzo słabo. 5 punktów w pięciu startach, kompletnie bezbarwny w drugiej części zawodów. Jeżeli Włókniarz ma się bić o medale, to „Fredka” musi zrobić rachunek sumienia.

Czytaj też: Żużel. Kolejka Przemka: Wszystko co szybsze musi kosztować. Górą Anlasy. Przeintelektualizowany Wrocław i pampersy ważniejsze od żużla

A teraz bohaterowie!

Jastrząb kolejki: Martin Vaculik. Drugie wyróżnienie w tym sezonie dla zawodnika Stali. Słowak jedzie kapitalnie. 13+2, czyli płatny komplet i genialna akcja z biegu nr 15, gdzie na drugim łuku wjechał między swoich przeciwników owocuje najwyższym wyróżnieniem naszego portalu. Zastanawialiśmy się też nad Pedersenem i Zmarzlikiem, ale postanowiliśmy uhonorować tego, który ani razu się nie pomylił i dorzucił jeszcze do tego wielce efektowną akcję. Czapki z głów, profesorze ze Słowacji.

Młody gniewny kolejki: Mateusz Cierniak. Witamy w elicie. 6+1 na wejście to bardzo dobry wynik. – Jestem w pewnym stopniu usatysfakcjonowany – mówił przed kamerami nSport+. My też. Mamy nadzieję, że takie występy będą normą, bo talent Cierniaka jest niepodważalny. Widać też, że chłopak nie boi się wjechać tam, gdzie inni o tym nie pomyślą. Coś czujemy, że wychowanek tarnowskich „Jaskółek” jeszcze wywoła u nas niejeden uśmiech.

Cytat kolejki: Nie będę tutaj cytował dokładnie. Nagrodę otrzymuje Ryszard Dołomisiewicz i jego komentarz do meczu Betard Sparta Wrocław – eWinner Apator Toruń, a przede wszystkim wykład o podprowadzających. Zobaczcie to sami i posłuchajcie:

KONRAD MARZEC