Hans Weber nie tak wyobrażał sobie start w Indywidualnych Mistrzostwach Europy w ice speedwayu. Niemiec zajął ostatecznie trzynaste miejsce. Jak sam mówi, jedynym plusem była organizacja zawodów.
Niemiec zdołał wywalczyć w sobotę zaledwie trzy punkty. W swoim trzecim starcie dojechał do mety przed Andrejem Divisem, Lukasem Hutlą i Atte Suolammim, ale pozostałych wyścigów nie ukończył.
– Sobotni występ uważam generalnie za taki, którego nie mogę zaakceptować. Upadek oraz problemy sprzętowe, jakie miałem z dopływem paliwa sprawiły, że skończyło się tak, jak się skończyło. Mój występ to była katastrofa w przeciwieństwie do samych zawodów, które z roku na rok mają coraz wyższy poziom, jeśli chodzi o ich przygotowanie oraz organizację. Impreza była znakomita pod tym względem. Ja teraz jestem w drodze do Rosji, gdzie będę w kolejnych dniach trenował przed sobotnim startem rosyjskiej Superligi na lodzie – mówi Weber.
Żużel. Co szósty chce jechać na „haju”. Sucha statystyka szokuje
Żużel. Sobotniego ścigania w Metalkas 2. Ekstralidze nie będzie! Pogoda już płata figle!
Żużel. Całą karierę spędził w Stali, jeździł w złotej drużynie i zdobył 21 punktów w meczu. 68. urodziny legendy gorzowian
Żużel. Jest dzika karta na niemieckie GP! Odszedł z Landshut, wróci na wielki turniej
Żużel. Manchester dla bogaczy. Ceny powaliły nawet Anglików
Żużel. Zmiany u mistrzów Polski. Nowa nazwa stadionu „Koziołków”