Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Tylko jeden Polak zdołał zapewnić sobie awans do cyklu SGP 2025 w deszczowych Pardubicach. Dominik Kubera po świetnym starcie nie zwolnił tempa i uzbierał 11 punktów, co pozwoliło mu zapewnić sobie miejsce w czołowej czwórce. Niekwestionowanie najlepszym żużlowcem tego dnia był Brady Kurtz, który o jeden punkt wyprzedził Andersa Thomsena. Czołową czwórkę uzupełnił Max Fricke, który tym samym powraca do cyklu SGP.

 

Rozpoczęcie zawodów o czasie nie było pewne ze względu na niekorzystne warunki pogodowe panujące w Pardubicach. Na szczęście udało się wystartować bez opóźnień i 16 żużlowców ruszyło do walki o 4 miejsca premiowane awansem do cyklu SGP.

Polscy fani mogli oglądać swoich ulubieńców już w pierwszej gonitwie. W niej wystartował Patryk Dudek i Przemysław Pawlicki. Dudek dojechał trzeci, a Pawlicki drugi, Polacy nie byli w stanie wyprzedzić Jacoba Thorsella. W drugim biegu słabo pojechał Kacper Woryna, który zajął ostatnią pozycję w gonitwie wygranej przez Kaia Huckenbecka. Trzecu bieg padł łupem Brady’ego Kurtza, który okazał się lepszy od Andersa Thomsena. Pierwszą serię zamknęła z kolei trójka Dominika Kubery. Rywalizacja nie była jednak emocjonująca i brakowało mijanek na torze.

W drugiej serii swoją dobrą formę potwierdził Jacob Thorsell przywożąc drugą trójkę. Szósty bieg był kolejną okazją do oglądania dwóch Polaków. Kacper Woryna bardzo ostro walczył z Przemysławem Pawlickim o drugą pozycję. Rywalizacja zakończyła się upadkiem Pawlickiego po tym, jak błąd popełnił Woryna. Z tego powodu świeżo upieczony brązowy medalista cyklu SEC został wykluczony z biegu i mając na koncie dwa zera praktycznie stracił szanse na awans do cyklu SGP. Ze względu na to, że sytuacja miała miejsce na samym końcu gonitwy, uznano wyniki sprzed kontaktu uwzględniając wykluczenie dla Kacpra Woryny. Dwóch Polaków na tor wyjechało również w biegu siódmym. W nim Dudek i Kubera mieli przeciwko sobie gospodarza, Jana Kvecha oraz Kevina Woelberta. W pierwszym łuku świetnie poradził sobie Kubera, który pokonał Woelberta. Dudek nie był w stanie nawiązać walki po starcie z czwartego pola i bieg zakończył bez zdobyczy punktowej. Tym samym po drugiej serii podobnie jak Woryna, znacząco zmniejszył swoje szanse na awans do cyklu SGP. W innym humorze był Dominik Kubera. Zawodnik Motoru Lublin przywiózł kolejną trójkę, dzięki czemu wypracował sobie świetną pozycję po początkowej fazie zawodów. Drugą serię startów zakończył ciekawy bieg ósmy, który przyniósł świetną walkę w 1 łuku. Z niej górą wyszedł Rasmus Jensen, lecz musiał uważać na dobrze dysponowanego Kurtza. Australijczyk nie poddał się i wyprzedził Duńczyka na przedostatnim okrążeniu, dzięki czemu podobnie jak Jacob Thorsell i Dominik Kubera, był niepokonany.

Na otwarcie trzeciej serii mogliśmy zobaczyć przełamanie Kacpra Woryny. Polak wygrał bieg pokonując do tej pory bezbłędnego Jacoba Thorsella. W biegu 10 pod taśmą stanęło dwóch Polaków. Tym razem był to niepokonany po dwóch seriach Dominik Kubera i mający na koncie 4 punkty Przemysław Pawlicki. Nasi rodacy nie poradzili sobie na starcie i szybko zaczęli okupować dwie ostatnie pozycje. Z przodu wystrzelił Brady Kurtz, który z gigantyczną przewagą wygrał bieg, potwierdzając, że ma duże szanse na awans do cyklu SGP. Drugi dojechał Huckenbeck przed Kuberą i Pawlickim. Bieg 11 został przerwany ze względu na nietypową sytuację. Frederik Jakobsen na starcie zakopał się w torze i jego motocykl nie był w stanie ruszyć z miejsca. Aby zejśc z jednośladu potrzebował pomocy. Z tego powodu został zdyskwalifikowany z powtórki. W powtórce świetnie wystartował Dudek, który musiał bronić się przed atakującym go Frickem. Polak odparł ataki Australijczyka i dowiózł prowadzenie potrzebne mu do zachowania przynajmniej matematycznych szans na awans do czołowej czwórki. Dwunastą gonitwę na prowadzeniu sensacyjnie rozpoczął Paco Castagna. Z Włochem szybko poradził sobie Anders Thomsen i szybko zbudował przewagę nad resztą rywali. Castagna był w stanie odeprzeć ataki Jaimona Lidseya, dzięki czemu dojechał do mety na drugiej pozycji.

W czwartej serii rywali zaskoczył Jan Kvech. Czech prowadził przed świetnie dysponowanym Kurtzem i Frickem. Nie podobało to się Australijczykom, którzy ruszyli w pogoń za gospodarzem. Szalone ataki Kurtza nie wystarczyły. Przez to stracił on swoje pierwsze punkty, a Kvech ku uciesze lokalnych kibiców zdobył swoją pierwszą trójkę. Ostatni dojechał Jacob Thorsell, który wcześniej uzbierał aż 8 oczek. Bieg czternasty został szybko przerwany przez obrót Paco Castagni, który zakończył się bliskim spotkaniem pomiędzy nawierzchnią a włoskim żużlowcem. W powtórce dobrze ruszył Pawlicki, lecz musiał uznać wyższość Woelberta, który doskonale napędził się po zewnętrznej. W takim ustawieniu żużlowcy dojechali do mety wyścigu. W biegu piętnastym wydawało się, że wszystkich pogodzi Kai Huckenbeck. Prędkość z jaką podróżował Niemiec, okazała się na tyle duża, że nie był w stanie opanować swojego motocykla i upadając zebrał ze sobą Andersa Thomsena. Na szczęście obaj żużlowcy byli w stanie wstać o własnych siłach i wrócić do parku maszyn. Sędzia zdecydował się wykluczyć Kaia Huckenbecka. W powtórce Dudek nie miał szans i dojechał daleko za Thomsenem i Jensenem. Tym samym stracił wszelkie nadzieje na awans do cyklu SGP 2025. W biegu 16 zewnętrzną świetnie wykorzystał Dominik Kubera. Szybko wyprzedził Worynę, który następnie stracił pozycję na rzecz Lidseya. W takim układzie zawodnicy dojechali do mety. W ten sposób Woryna stał się drugim Polakiem bez szans na awans do cyklu SGP.

Przed ostatnią serią faworytami do awansu wydawali się Kurtz, Kubera i Thomsen. Najciekawsza walka miała toczyć się o czwartą pozycję. Na niej znajdował się Jacob Thorsell, lecz taką samą liczbę punktów miał też Max Fricke. 2-punktową stratę do czołowej czwórki miał Woelbert, Kvech i Pawlicki.

Kubera sprawę awansu mógł załatwić już w 17. biegu. Nie miał łatwego zadania, gdyż walczył z Thorsellem i Thomsenem, dwoma zawodnikami z czołówki zawodów. Kubera kiepsko wystartował i wylądował na ostatniej pozycji nawet za Brennanem. Szybko wdał się w świetną walkę z Brytyjczykiem oraz Thorsellem. Na jednym łuku poradził sobie z Brennanem, a następnie ruszył za Thorsellem. Polak nie był jednak w stanie wyprzedzić Szweda. Bieg wygrał Thomsen, który tym samym zapewnił sobie powrót do cyklu SGP. Kubera zakończył bieg z 1 punktem, który wystarczył mu do zajęcia pozycji w pierwszej czwórce. Osiemnasta gonitwa nie miała żadnego znaczenia w kontekście walki o awans do cyklu SGP ze względu na zbyt dużą stratę zawodników do czołówki. Bieg wygrał Jakobsen przed Pawlickim i Jensenem. Bliski upadku był Jan Kvech. W biegu dziewiętnastym największe emocje generował Brady Kurtz. Australijczyk potrzebował dwóch punktów do zapewnienia sobie triumfu w Pardubicach. Po pierwszym łuku znalazł się jednak na trzeciej pozycji za Dudkiem i Woryną. Kurtz nie zamierzał zakończyć tego biegu za duetem Polaków. Odważny atak pozwolił mu wyprzedzić Dudka. W ostatnim biegu o awans walczył Max Fricke. Australijczyk potrzebował trójki, by wyprzedzić Jacoba Thorsella i wyprzedzić czwartego Jacoba Thorsella, zapewniając sobie awans do cyklu SGP. Pierwsza próba przejechania biegu zakończyła się bardzo źle wyglądającym wypadkiem, w którym udział brał Kai Huckenbeck i Kevin Woelbert. Woelbert wjechał prosto w plecy swojego rodaka. Wykluczony został Huckenbeck, który Pardubicki owal upuścił na noszach. Ogromne problemy na starcie miał Fricke, który z 1. łuku wyjechał na drugiej pozycji. Odważny atak pozwolił mu wyprzedzić Kevina Woelberta, dzięki czemu zdobył upragnione prowadzenie. Niemiec nie zamierzał się poddawać i szukał odważnych ścieżek na trudnym torze. Doskonała defensywa Fricke’a pozwoliła mu obronić pierwsze miejsce i zapewnić sobie awans do cyklu SGP.

1. THORSELL, Pawlicki, Dudek, Lidsey
2. HUCKENBECK, Kvech, Brennan, Woryna
3. KURTZ, Thomsen, Jakobsen, Woelbert
4. KUBERA, Fricke, Jensen, Castagna
5. THORSELL, Jakobsen, Castagna, Huckenbeck
6. FRICKE, Pawlicki, Thomsen, Woryna (w)
7. KUBERA, Woelbert, Kvech, Dudek
8. KURTZ, Jensen, Brenan, Lidsey
9. WORYNA, Thorsell, Woelbert, Jensen
10. KURTZ, Huckenbeck, Kubera, Pawlicki
11. DUDEK, Fricke, Brennan,Jakobsen (w)
12. THOMSEN, Castagna, Lidsey, Kvech
13. KVECH, Kurtz, Fricke, Thorsell
14. WOELBERT, Pawlicki, Brennan, Castagna
15. THOMSEN, Jensen, Dudek, Huckenbeck (w)
16. KUBERA, Lidsey, Woryna, Jakobsen
17. THOMSEN, Thorsell, Kubera, Brennan
18. JAKOBSEN, Pawlicki, Jensen, Kvech
19. WORYNA, Kurtz, Dudek, Castagna
20. FRICKE, Woelbert, Lidsey, Huckenbeck (w)

1. Brady Kurtz (3,3,3,2,2,) 13
2. Anders Thomsen (2,1,3,3,3) 12
3. Dominik Kubera (3,3,1,3,1) 11
4. Max Fricke (2,3,2,1,3) 11
5. Jacob Thorsell (3,3,2,0,2) 10
6. Kevin Woelbert (0,2,1,3,2) 8
7. Przemysław Pawlicki (2,2,0,2,2) 8
8. Kacper Woryna (0,w,3,1,3) 7
9. Jan Kvech (2,1,0,3,0) 6
10. Frederik Jakobsen (1,2,w,0,3) 6
11. Patryk Dudek (1,0,3,1,1) 6
12. Rasmus Jensen (1,2,0,2,1) 6
13. Kai Huckenbeck (3,0,2,w,w) 5
14. Jaimon Lidsey (0,0,1,2,1) 4
15. Tom Brennan (1,1,1,1,0) 4
16. Paco Castagna (0,1,2,0,-) 4
17. Jan Macek (0) 0

ZAWODY SĘDZIOWAŁ GIUSEPPE GRANDI

REKLAMA, +18