Oskar Polis będzie trzecim Polakiem, któremu przyjdzie startować w barwach Edinburgh Monarchs. Wychowanek częstochowskiego Włókniarza ma spory potencjał na to, aby zaistnieć jako najskuteczniejszy polski zawodnik w szkockim zespole. Historia Polaków startujących na zapleczu jest bogata, ale niewielu miało okazje do podniesienia trofeum za zwycięstwo.
CZYTAJ TAKŻE. Żużel. Prawdziwy test integracji kadrowiczów?
CZYTAJ TAKŻE. Żużel. Marcin Najman mówi o usunięciu Janowskiego! Uderza w członków zarządu!
Niektórzy kibice nie mogą ukryć zdumienia z faktu, że Oskar Polis wybrał starty w lidze brytyjskiej. Szczególnie, że SGB Championship uchodzi za najżmudniejszą ligę pod względem terminarza, a jazdy jest co nie miara. Edinburgh Monarchs mają domowe spotkania w piątki, a w soboty startują zaledwie Plymouth Gladiators i Berwick Bandits. Na całe szczęście, terminarz Krajowej Ligi Żużlowej pozwala wychowankowi Włókniarza na szkocką eskapadę.
Jednakże nie jest on pierwszym Polakiem w barwach edynburskiego zespołu. Bazując na danych edinburghspeedway.blogspot.com oraz innych źródeł, pierwszym Biało-Czerwonym w tymże zespole był Dariusz Fliegert. Osoba dobrze znana kibicom rybnickiego ROW-u przejechała jeden sezon na Armadale, notując średnią na poziomie 1,319. Był to sezon 1992, a drużyna zajęła w tabeli siódme miejsce. Partnerami Fliegerta byli m.in. Les Collins czy Jan Andersen.
– Absolutnie niczego nie żałuję. Trochę zwiedziłem, ale najważniejsze – nauczyłem się innego życia. To była szkoła jazdy. Tam naprawdę jest ciężko. Czasem wracałem na mecze do Polski. Na Leszno przyleciałem samolotem, ale na inne spotkania busem trzeba było pokonać kawał drogi. Ten rok na Wyspach dał mi więcej niż kilka lat w Polsce. Tam się jeździ po naukę. Nie zarabiało się dużo pieniędzy, teraz w Polsce to zarabia się dużo. Ale jak nauczyłeś się radzić sobie tam, to przyjeżdżałeś do nas i bardzo łatwo się jechało. Nasze tory nie miały już tajemnic i nie sprawiały problemów – mówił sam zainteresowany w rozmowie z Łukaszem Malaką w 2020 roku.
CZYTAJ TAKŻE. Żużel. Lewiszyn wierzy w sukces Unii. „Pokażemy, że stać nas na wiele”
CZYTAJ TAKŻE. Żużel. Co z hitowym transferem? Tak w Motorze reagują na Vaculika!
Na kolejnego Polaka trzeba było czekać do 2009 roku, kiedy to swoją umowę parafował Michał Rajkowski. Nie było to jego pierwsze spoptkanie z brytyjskim żużlem, ponieważ do Anglii przybył w 2007 roku. Zaczynał od Newport Waps, gdzie miał okazję do częstych startów. Z czasem został on bardzo użytecznym zawodnikiem w Premier League, a nawet udało mu się trafić do zespołu z Elite League. Mowa tutaj o Belle Vue Aces. – Stawki za punkty są tam dużo niższe niż w polskiej pierwszej lidze, za to jeździ się w zdecydowanie większej liczbie zawodów. Na koniec sezonu bilans jest więc podobny. Z tym, że na Wyspach trzeba zdecydowanie bardziej wyeksploatować swój sprzęt – opowiadał Rajkowski dla Gazety Lubuskiej w 2008 roku.
Żużel. Protasiewicz po ważnej rozmowie z Madsenem! Postawił sprawę jasno!
Rajkowski na Wyspach startował do 2012 roku, ale nie może się pochwalić jakimś sporym dorobkiem pucharowym. Polak przejechał jednak ponad tysiąc biegów w Premier League, będąc również pierwszym reprezentującym oba szkockie kluby – Edinburgh Monarchs i Glasgow Tigers. W ostatnim roku przejechał kilka meczów dla Berwick Bandits, kompletnie zaliczając słynny żużlowy trójkąt na północy Wielkiej Brytanii. Polis będzie zatem trzecim, ale może pokazać się z jeszcze lepszej strony. Patrząc na reakcje kibiców z brytyjskich ośrodków, są bardzo zainteresowani postawą Polaka. Polis przede wszystkim imponował startami w Krajowej Lidze Żużlowej, gdzie rywalizował wówczas z m.in. Samem Mastersem.
Właśnie w Berwick ścigało się najwięcej polskich żużlowców, biorąc pod uwagę wszelkie angaże. Startowali tam m.in. Stanisław Burza, Jacek i Marcin Rempała, Dawid Stachyra czy Grzegorz Stróżyk. Jednakże szlaki przetarł im nie kto inny jak Adam Pietraszko, który startował dla ekipy z Shefield Park przez dwa sezony (2004-2005).
W Premier League swoją brytyjską przygodę zaczynał Janusz Kołodziej, który w 2003 roku przejechał sześć meczów dla Reading Racers, notując bardzo dobre wyniki. Chociaż najwięcej meczów zdecydowanie przejechał Robert Kessler. Niemiec posiadający polskie obywatelstwo wystartował w niemalże 390 meczach, zdobywając ponad 3200 punktów. Nie udało mu się wygrać ligi, ale ten zaszczyt przypadł Joshowi Grajczonkowi i Wadimowi Tarasienko. Razem mają po cztery puchary, z czego ten pierwszy aż trzy. Marcin Nowak był bliski zwycięstwa w 2021 roku, ale wówczas jego Glasgow Tigers ulegli Poole Pirates w ciężkim dwumeczu.
ZOBACZ PEŁNE ZESTAWIENIE ZAWODNIKÓW W PREMIER LEAGUE/SGB CHAMPIONSHIP
Żużel. Legendarny zawodnik udzielił mu rad. Poprawi starty?
Żużel. Chcieli wyrwać Przyjemskiego! Prezes Motoru odkrył kulisy!
Żużel. Nieudane zawody Polaków. Tonder jedyny na podium
Żużel. Poznaliśmy terminarz PZM! Mistrza Polski poznamy 15 sierpnia!
Żużel. Dudek najpoważniejszym kandydatem do „dzikiej karty”? Czeka go pracowity początek sezonu
Żużel. Cenzura w polskim żużlu? Legenda ujawnia bolesną prawdę!