Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Tobias Thomsen okazał się transferowym majstersztykiem dla Poole Pirates. Niedoszły żużlowiec Wolfe Wittstock odgrywa kluczową rolę w barwach dwukrotnych mistrzów SGB Championship, a podczas pojedynku w ramach półfinału BSN Series zdobył dziewięć punktów z bonusem. 30-latek zadeklarował okazałą zdobycz punktową swojemu zmarłemu przyjacielowi, który zdecydował się na popełnienie samobójstwa.

 

Tobias Thomsen to nie jest zawodnik z pierwszych stron gazet, nieustannie czekając na możliwość startu w Polsce. Duńczyk pokazywał się na niemieckich czy brytyjskich torach, podpisując pierwszą umowę z Birmingham Brummies w 2019 roku. Kilka lat później Poole Pirates, z uwagi na słynne średnie meczowe kalkulowane, odkopali Tobiasa i zaoferowali mu miejsce w kadrze. Thomsen od samego początku jest ważnym elementem zespołu, zaznajamiając się z owali na nowo.

OGLĄDAJ SGB PREMIERSHIP I CHAMPIONSHIP W BRITISH SPEEDWAY NETWORK

Ostatni mecz domowy „Piratów” miał miejsce przeciwko Workington Comets, gdzie to obie ekipy walczyły o awans do finału BSN Series. Pirates gładko pokonały zespół Batchelora i Cooka, a Thomsen zdobył dziewięć punktów z bonusem. W pomeczowej rozmowie ze Speedway Starem, 30-latek zadedykował świetny wynik swojemu zmarłemu przyjacielowi oraz byłemu mechanikowi – Frede. – Ten wynik dedykuje mojemu przyjacielowi Frede, który odebrał sobie życie – zaczyna żużlowiec. – Był moim głównym mechanikiem przez dziesięć lat. To jest dla mnie naprawdę ciężkie. Zawsze rozmawialiśmy przez telefon po meczach, byliśmy bardzo związani. Jemu zawdzięczam to, że mogę się ścigać na torach żużlowych. Zrobiliśmy to razem. Czułem jego obecność podczas zawodów w Poole. To dla Frede – dodaje ze wzruszeniem.

Żużel. Przyprowadził motocykl żużlowy i omal nie doszło do tragedii! Mamy głos wójta!

Żużel. Fatalne wieści w sprawie Milika! Powrót na tor pod znakiem zapytania!

Mecze ze Scunthorpe Scorpions i Oxford Cheetahs były fatalne dla Tobiasa, który w obu zdobył jeden punkt. Sam żużlowiec nie ukrywa, że był zagubiony pod względem sprzętowym. Na pomoc przyszli wówczas klubowi koledzy z Poole. – Za mną kilka ciężkich tygodni. Próbowałem wszystkiego i gdyby nie pomoc moich kolegów z zespołu, na pewno by mnie tutaj nie było. Chłopaki pożyczyli mi silnik. Robiłem na nim dobre starty i musiałem go jedynie ustawić. Mogłem liczyć na wsparcie kolegów, a wszystko zadziałało.

Duńczyk nie krył radości po dwunastym wyścigu, kiedy to udało mu się wygrać bieg. Wówczas stanął na prostej, kręcąc przy kibicach przysłowiowe „bączki” przy użyciu motocykla. Thomsen ma jedną filozofię, dzięki której stać go na wyrozumiałość względem kibiców. – To jedna z najważniejszych rzeczy – oddawać. Chcemy, aby kibice przychodzili na zawody co tydzień. Aby tego dokonać, musimy im coś od siebie dać – kończy.

Na sam koniec artykułu pragnę przekazać, że warto rozmawiać o swoich problemach. Takich osób jak Frede jest mnóstwo i często szukają pomocy na ostatniej prostej. Nie ignorujmy takich zachowań, starajmy się pomagać. Depresja jest chorobą, którą z biegiem czasu stanie się największą na planecie. Zdaniem Narodowego Funduszu Zdrowia aż 1,2 miliona osób cierpi z powodu tejże choroby (dane na 2023 rok). Jeżeli czujesz, że nie jesteś w stanie walczyć ze swoimi demonami, udaj się do psychologa.

Warto również skorzystać z Telefonu Zaufania: 800 70 2222. Jest on czynny przez całą dobę, siedem dni w tygodniu. Polski Związek Motorowy również oferuje możliwość konsultacji telefonicznej żużlowców z psychologami. Numery telefonów to 600 35 90 60 lub 536 57 25 89. Więcej informacji można znaleźć na oficjalnej stronie.