Nicki Pedersen. Fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Nicki Pedersen zabrał w środę głos na łamach duńskiej mediów. Jego zdaniem kara, jaką otrzymał, czyli czteromiesięczne zawieszenie, zmusza go do zakończenia żużlowej kariery.

 

– Jeśli mam wyrok obejmujący cztery miesiące, a zawieszenie będzie obowiązywać również w listopadzie, to nie będę mógł podpisać umowy w lidze polskiej, a to może skutkować zakończeniem mojej kariery. Nie potrafię tego wszystkiego, co się dzieje, wyrazić słowami. Czuję się zły i wypalony  – powiedział Duńczyk dla TV2 Sport.

– Przeprosiłem za swoje zachowanie, mogłem otrzymać karę finansową czy jakieś krótkie zawieszenie, a nie wyrok który rzutuje na moją przyszłość. Nikt nie został pobity czy popchnięty i ja nie boję się odejść od żużla, bo kiedyś musiałoby to nastąpić. Szkoda, że dzieje się to w taki sposób – dodał.