Bartłomiej Kowalski. Foto: Radek Kalina/Stal Gorzów
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Drugi dzień okienka transferowego i mamy dwa konkretne transfery. Betard Sparta Wrocław postanowiła zakończyć sagę z Bartłomiejem Kowalskim i przedstawić go jako swojego zawodnika, a kolejną bombę odpalił PSŻ Poznań, przedstawiając Kacpra Gomólskiego.

 

Dzień zaczął się spokojnie, można pokusić się o stwierdzenie, że to nadal cisza przed burzą, choć mieliśmy dwa ogłoszenia solidnych transferów. Wszystko zaczęło się w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie ogłoszono przedłużenie kontraktu z Jakubem Pocztą. Później uwaga śledzących rynek transferowy przeniosła się do Wrocławia – tam Bartłomiej Kowalski znów zapozował z prezesem w klubowej bluzie, ale tym razem już tej właściwej. To znaczy w takiej, do której nikt nie będzie miał zastrzeżeń. Ze sportowego punktu widzenia – hit, chociaż Kowalski zbyt wielu okazji do startów w PGE Ekstralidze nie miał.

Później nieco mniejsze ogłoszenia w postaci Rene Bacha w Lokomotivie Daugavpils i Marcela Kowolika (z tych Kowolików) we Włókniarzu Częstochowa. Duńczyk może być solidnym wzmocnieniem Łotyszy, którzy chyba w kwestii zakontraktowanych obcokrajowców nie mają zbyt pozytywnych wspomnień z sezonu 2021.

I na koniec prawdziwa bomba transferowa w 2. Lidze Żużlowej, czyli Kacper Gomólski w Poznaniu. Żużlowiec najpierw podziękował za sezon w ROW-ie Rybnik, a następnie został przedstawiony jako Skorpion. Ruch ten wydaje się bardzo mądry dla obu stron, a Gomólski ma potencjał, by zostać liderem. I zespołu, i całych rozgrywek.

A subiektywnym zwycięzcą drugiego dnia okienka transferowego wybieramy Bartłomieja Kowalskiego. Bo wreszcie jego saga się zakończyła. I jednocześnie życzymy, by całe zamieszanie wokół niego ucichło i mógł się w spokoju przygotowywać do sezonu.

ZOBACZ, CO DZIAŁO SIĘ PIERWSZEGO DNIA OKIENKA TRANSFEROWEGO

fot. Kolejarz Rawicz