Żużel. Piotr Żyto: Głęboki oddech jest, ale sporo przed nami. W Mateja nie przestałem wierzyć

Piotr Żyto. fot. Paweł Prochowski
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W niedzielny wieczór ekipa Marwis.pl Falubaz Zielona Góra zrobiła bardzo duży krok w kierunku utrzymania w PGE Ekstralidze. Zawodnicy z W69 zremisowali mecz z ZOOleszcz DPV Logistic GKM-em Grudziądz, dopisali sobie dwa duże punkty i wskoczyli na szóste miejsce w ligowej tabeli. Piotr Żyto, szkoleniowiec żółto-biało-zielonych, nie krył radości po spotkaniu, ale przyznał, że w kwestii tego, kto spadnie z rozgrywek wszystko może się jeszcze zdarzyć.

 

Mecz w Grudziądzu trzymał w napięciu niemal przez całe trzy godziny. Najpierw sporą przewagę zbudowali grudziądzanie. Następnie zielonogórzanie odrobili straty i po pięciu kolejnych remisach mecz zakończył się rezultatem 45:45.

– Głęboki oddech jest, ale jeszcze sporo przed nami. Zrobiliśmy duży krok, ale wciąż wszystko może się wydarzyć. Cieszymy się z tych dwóch punktów, mamy dwa tygodnie przerwy, jednak powoli zaczynamy już myśleć o domowym meczu z Częstochową, bo to przecież dla nas kolejne ważne spotkanie – mówi nam Piotr Żyto.

Siedmiokrotni mistrzowie słabo weszli w niedzielne zawody. Po czterech biegach przegrywali 15:9, a po siedmiu już 25:17. Na półmetku zawodów zagrożony był więc nawet punkt bonusowy, który dla Falubazu był absolutnym minimum w pojedynku z GKM-em.

– Na początku źle dobraliśmy przełożenia. Potem bardzo dużo rozmawialiśmy w parkingu i to poskutkowało. Mamy w drużynie świetną atmosferę, jeden drugiemu pomaga i to było dzisiaj bardzo ważne. Bez tego moglibyśmy się nie podnieść. Każdy w drużynie wie, że czy jest dobrze, czy źle, to musimy działać razem i tak też było – komentuje opiekun Falubazu.

Szkoleniowca zielonogórzan szczególnie cieszyć może postawa Mateja Zagara. Po serii bardzo nieudanych spotkań Słoweniec odjechał kapitalne zawody i był liderem drużyny. W pojedynku z Gołębiami przywiózł 14 punktów z dwoma bonusami.

– Jak się wierzy w zawodnika takiej klasy, to on w pewnym momencie w końcu odpali. Matejowi przyszedł silnik serwisu i mamy zupełnie inną formę. Poza tym, Matej bardzo dużo trenował. Starał się naprawdę przed każdym meczem i teraz się udało. Dla mnie to ważne. Gdy widzę, że zawodnik pracuje, to chcę mu pomóc. Ja w Mateja nie przestałem wierzyć. Stąd ten numer dla niego w tym meczu i inne moje decyzje – tłumaczy trener ekipy spod znaku Myszki Miki.

Jak się okazuje, najbliższe dni będą intensywne nie tylko dla zielonogórskich zawodników, ale również dla szkoleniowca. Piotr Żyto już jutro uda się na mecz Bauhaus-Ligan, w którym zmierzą się Smederna Eskilstuna i Rospiggarna Hallstavik.

– Czasu na odpoczynek nie ma, bo jutro jadę z Patrykiem Dudkiem na mecz do Szwecji. Mecz jest akurat w Eskilstunie, więc będę miał okazję zobaczyć się z wnukami, synem i synową. Będzie też okazja do spotkania z moim przyjacielem, Peterem Janssonem, który jest menedżerem Rospiggarny Hallstavik. Szykuje się fajny wyjazd, ale potem ciężka praca nad kolejnymi meczami – podsumowuje Żyto.

3 komentarze on Żużel. Piotr Żyto: Głęboki oddech jest, ale sporo przed nami. W Mateja nie przestałem wierzyć
    Albert Zweistein
    14 Jun 2021
     11:20am

    Pan Piotr zapomniał podziękować szczęściu (defekty, powtórki przerwanych biegów przy złym dla Falubazu wyniku). Ono może przy takiej postawie i „niewdzięczności” zmienić stronę barykady.

      Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
      14 Jun 2021
       3:36pm

      Trzeba przyznać, że Falubaz miał szczęście. Choć jak mówią: „Lepszym szczęście sprzyja”. Niestety, powiedzenie powiedzeniem, a GKM Grudziądz sam zrobił sobie wynik i chyba się „spuścił” z Ekstraligi.

      Jako dość obiektywny kibic, jednak nie do końca – zawsze komuś się bardziej bije brawo!! 😉 Byłem i jestem za zlikwidowaniem „betonu” w Ekstralidze. Dlatego spadek klubu z Zielonej Góry uważałem za coś naturalnego i bardzo pozytywnego. Wystarczy spojrzeć na Apatora – nabrali ogłady. Wykruszyli się tzw. „kibice sukcesu” i już mniej gwizdów i chamstwa na Moto-Arenie.

      Ok, jak nie w tym roku to może w następnym i może to zabrzmi nieładnie, ale takie kluby jak Stal Gorzów czy Falubaz Zielona Góra (inne w domyśle), powinny co parę lat pożegnać się z najlepszą ligą świata.
      To by nauczyło zarządy klubów, zawodników i kibiców – SPORTOWEJ POKORY!!!

    Żużel. Gigantyczne rozczarowanie w obozie GKM-u Grudziądz. "Nie można tak gubić punktów" - PoBandzie - Portal Sportowy
    14 Jun 2021
     1:00pm

    […] nawet o punkcie bonusowym. Zielonogórzanie wygrali pierwsze starcie 12 punktami. W rewanżu zdołali wywalczyć bezcenny remis, który rzecz jasna oznaczał arcyważne dwa “oczka” …. Nic więc dziwnego, że kibice gości mieli powody do radości. Z kolei w obozie gospodarzy […]

Skomentuj

3 komentarze on Żużel. Piotr Żyto: Głęboki oddech jest, ale sporo przed nami. W Mateja nie przestałem wierzyć
    Albert Zweistein
    14 Jun 2021
     11:20am

    Pan Piotr zapomniał podziękować szczęściu (defekty, powtórki przerwanych biegów przy złym dla Falubazu wyniku). Ono może przy takiej postawie i „niewdzięczności” zmienić stronę barykady.

      Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
      14 Jun 2021
       3:36pm

      Trzeba przyznać, że Falubaz miał szczęście. Choć jak mówią: „Lepszym szczęście sprzyja”. Niestety, powiedzenie powiedzeniem, a GKM Grudziądz sam zrobił sobie wynik i chyba się „spuścił” z Ekstraligi.

      Jako dość obiektywny kibic, jednak nie do końca – zawsze komuś się bardziej bije brawo!! 😉 Byłem i jestem za zlikwidowaniem „betonu” w Ekstralidze. Dlatego spadek klubu z Zielonej Góry uważałem za coś naturalnego i bardzo pozytywnego. Wystarczy spojrzeć na Apatora – nabrali ogłady. Wykruszyli się tzw. „kibice sukcesu” i już mniej gwizdów i chamstwa na Moto-Arenie.

      Ok, jak nie w tym roku to może w następnym i może to zabrzmi nieładnie, ale takie kluby jak Stal Gorzów czy Falubaz Zielona Góra (inne w domyśle), powinny co parę lat pożegnać się z najlepszą ligą świata.
      To by nauczyło zarządy klubów, zawodników i kibiców – SPORTOWEJ POKORY!!!

    Żużel. Gigantyczne rozczarowanie w obozie GKM-u Grudziądz. "Nie można tak gubić punktów" - PoBandzie - Portal Sportowy
    14 Jun 2021
     1:00pm

    […] nawet o punkcie bonusowym. Zielonogórzanie wygrali pierwsze starcie 12 punktami. W rewanżu zdołali wywalczyć bezcenny remis, który rzecz jasna oznaczał arcyważne dwa “oczka” …. Nic więc dziwnego, że kibice gości mieli powody do radości. Z kolei w obozie gospodarzy […]

Skomentuj