Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Przed sezonem 2022 w regulaminie 2. Ligi doszło do kilku znaczących zmian. Zwiększono limity finansowe, a co najważniejsze z perspektywy budowania składów, dopuszczono na pozycje juniorskie zagranicznych młodzieżowców oraz zniesiono konieczność posiadania zawodnika U24. – To była konieczność, bo zaczęłaby się niezdrowa walka o polskich juniorów – komentuje przewodniczący GKSŻ, Piotr Szymański.

 

– Zwiększenie limitów finansowych było naturalnym ruchem. Znamy sytuację na rynku i postanowiliśmy dostosować stawki do wiedzy, którą dysponujemy w zakresie finansów. Wiemy, że w niższych ligach są żużlowcy, którzy podpisują naprawdę wysokie kontrakty – mówi Piotr Szymański na łamach serwisu polskizuzel.pl. Od teraz zawodnicy w 2. Lidze mogą zarobić maksymalnie 150 tysięcy złotych za podpis pod kontraktem i 1700 złotych za punkt. Ligę wyżej limity wynoszą odpowiednio 300 tysięcy złotych i 3 tysiące.

To nie jedyne zmiany w eWinner 1. Lidze. Na zapleczu najlepszej ligi świata doszło także do reformy rozgrywek, a w play-offach weźmie udział aż sześć zespołów. – Staramy się, żeby pierwsza liga była jak najbardziej zbliżona do PGE Ekstraligi, która jako pierwsza dokonała zmian w systemie play-off. Poza tym kluby było niemal jednogłośne i mówiły o potrzebie zwiększenia liczby meczów. Wsłuchaliśmy się w te głosy i uważamy, że liga na tym skorzysta. Zadowoleni będą zarówno kibice, jak i telewizja – kontynuuje szef żużlowej centrali.

W 2. Lidze natomiast nie trzeba będzie mieć już zawodnika U24, a ponadto w meczu na pozycjach juniorskich będą mogli jeździć obcokrajowcy. Skąd te zmiany? – To była konieczność, bo obawialiśmy, że po powstaniu Ekstraligi U24 zaczęłaby się niezdrowa walka o polskich juniorów. Z tego samego powodu zdecydowaliśmy się w najniższej klasie rozgrywkowej na zniesienie obowiązku posiadania w meczowym składzie żużlowca do 24 roku życia. Gdybyśmy tego nie zrobili, mogłoby dojść do podwyższenia kosztów – tłumaczy Piotr Szymański.