Piotr Protasiewicz. Foto: Łukasz Forysiak, Falubaz Zielona Góra
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Powoli zbliżamy się do końca rundy zasadniczej eWinner 1. Ligi Żużlowej. Już w niedzielę Stelmet Falubaz Zielona Góra podejmie na własnym obiekcie osłabione Cellfast Wilki Krosno. Kapitan zielonogórzan, Piotr Protasiewicz, zapewnia że drużyna Stelmet Falubazu nie podejdzie do tego spotkania „na luzie”.

 

Cellfast Wilki przystąpia do spotkania osłabione brakiem Vaclava Milika oraz Andrzeja Lebiediewa. – Z pewnością siła rażenia (Wilków Krosno – dop. red.) będzie troszeczkę inna. Z drugiej strony my staramy się mieć ten szczyt formy na play-offy i to jest dla nas najważniejsze. Każdy bardzo mocno się stara i to nie będzie łatwe spotkanie. Nie podejdziemy do niego na „pół gwizdka”. Najważniejsze mecze przed nami i traktujemy te spotkanie jako jeden z elementów przygotowawczych do fazy play-off – mówi Piotr Protasiewicz na łamach FalubazTV.

Gospodarze również nie mają w ostatnim czasie zbyt wiele szczęścia. Poważnej kontuzji nabawił się bowiem Dawid Rempała i jest duże prawdopodobieństwo, iż 20-latka nie zobaczymy już w tym sezonie w rozgrywkach ligowych. Klub z tego powodu postanowił wypożyczyć z Fogo Unii Leszno Maksyma Borowiaka.

– Nie mam absolutnie żadnej wiedzy na temat jego formy. Trzymam za niego kciuki bardzo mocno. Wiemy, jaka jest sytuacja z formacją juniorską w naszej drużynie. Ja obserwuję, jeżdzę, staram się doradzać jak mogę, ale jest duży problem. Nie chciałbym się jednak zagłębiać w szczegóły, bo to nie czas i miejsce na to. Wiemy, że na tych pozycjach mamy najwięcej problemów, a każdy ich punkt będzie piekielnie cenny w naszych ukochanych play-offach – mówi 47-latek.