Zawodnicy Abramczyk Polonii Bydgoszcz zaprezentowali się z fantastycznej strony podczas tegorocznej edycji Kryterium Asów. Aż czterech z nich zakończyło zawody w czołowej szóstce, co jest dobrym prognostykiem przed zmaganiami ligowymi. Na najwyższym stopniu stanął Aleksander Łoktajew, który wczoraj miał okazję po raz pierwszy w tym roku ścigać się spod taśmy.

 

Do ostatniego biegu ważyły się losy zwycięstwa XXXVI Kryterium Asów. Ostatecznie nowy nabytek Gryfów – Aleksander Łoktajew z dorobkiem 12 punktów okazał się najlepszy na bydgoskim torze. Ukrainiec zdradził, że były to jego pierwsze w tym roku starty spod taśmy. Z pewnością robi to ogromne wrażenie, patrząc na stawkę turnieju.

– Powiem szczerze, że nie. Nie spodziewałem się, a nawet o tym nie myślałem, bo ten dzień był traktowany jako bardzo solidny, porządny trening. To był pierwszy dzień, w którym jechałem w czwórkę spod taśmy przez cztery okrążenia. Miałem okazję pojeździć dwa razy i wiadomo, że to nie wystarcza. Jeśli podchodzi się racjonalnie, z pokorą do zawodów, to można zrobić dobry wynik – powiedział Aleksander Łoktajew dla klubowych mediów.

Żużel. Łoktajew już rządzi w Bydgoszczy! Łaguta i Doyle nie dokończyli Kryterium (RELACJA)

Żużel. Upadki Kubery i Łaguty. Królewskie przywitanie Łoktajewa z Bydgoszczą (ZDJĘCIA)

Żużel. Łaguta pokazał kask! Tak wygląda po wypadku w Bydgoszczy!

Już w zeszłym roku podczas spotkań ligowych Ukrainiec udowodnił, że na owalu przy ul. Sportowej 2 czuje się wyśmienicie. Nawierzchnia bydgoskiego toru pozwala zawodnikom na ściganie pod bandą, co jest ogromnym plusem dla odważnie jeżdżących zawodników.

– Ciężko powiedzieć czy tor pasuje, czy nie. Zawsze warto jak najszybciej odnaleźć się w prawidłowych miejscach. Na chwilę obecną ten tor mi służy i czekam na znalezienie swoich ścieżek – stwierdził.

Żużel. Są najnowsze wieści ze szpitala! Woffinden pozostaje w śpiączce, do 2 był operowany

Aleksander Łoktajew nie ma zamiaru osiąść na laurach i wie, że czeka go jeszcze mnóstwo pracy. Do nadchodzącego sezonu podchodzi z pełną determinacją, by wywalczyć z Abramczyk Polonią awans do PGE Ekstraligi.

– Dla mnie ta wygrana oznacza, że wszystko działa zgodnie z planem. Spokojnie i stabilnie pracujemy, analizujemy i nie unosimy się w powietrze. Utrzymujemy spokój, pokorę i pracujemy dalej – mówi Ukrainiec.