Fot. Jarek Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wiadomo już, że Adrian Miedziński nie będzie kontynuował kariery w eWinner Apatorze Toruń. O jego odejściu z ekipy z Grodu Kopernika mówiło się od dłuższego czasu, ale wczoraj 36-latek potwierdził te informacje na antenie Eleven Sports. Usługami zawodnika mocno zainteresowane są kluby pierwszoligowe. Na ten moment faworytem w wyścigu o żużlowca jest Zdunek Wybrzeże Gdańsk.

 

Miedziński nie ma za sobą dobrego sezonu w PGE Ekstralidze. Zawodnik wprawdzie wygrał rywalizacje o skład z Tobiaszem Musielakiem i nieźle spisywał się na Motoarenie, ale przez bardzo słabe wyniki na wyjazdach wykręcił średnią 1,450 punktu na bieg. Torunianie, którzy zamierzają walczyć w przyszłym roku o Drużynowe Mistrzostwo Polski postanowili więc budować swój skład bez wychowanka.

W sezonie 2020 zwycięzca jednej rundy Grand Prix pokazał jednak, że w eWinner 1. Lidze potrafi być bardzo cennym zawodnikiem. Dziwić nie może zatem obecne zainteresowanie pierwszoligowych klubów. Wiadomo, że od kilku lat awans do PGE Ekstraligi marzy się gdańszczanom i to oni w tej chwili są najbliżej porozumienia z zawodnikiem.

Warto dodać, że władze Zdunek Wybrzeża osiągnęły już porozumienie z Wiktorem Kułakowem i Jakubem Jamrogiem. Niejasna jest przyszłość innego krajowego seniora – Krystiana Pieszczka, który w tym sezonie dość mocno zawodził. Być może to właśnie w jego miejsce szykowany jest Miedziński.