W poniedziałek we wrocławskiej Klinice Onkologii i Hematologii Dziecięcej „Przylądek Nadziei” odbyło się specjalne mikołajkowo-świąteczne wydarzenie. Mali pacjenci kliniki z gwiazdami sportu najpierw wspólnie tworzyli ozdoby świąteczne, a następnie udekorowali choinkę. Jednym z zaproszonych gości był lider Betard Sparty Wrocław, Maciej Janowski.
Wydarzenie zgromadziło wiele ważnych osobistości wrocławskiego świata sportu i kultury – oprócz Macieja Janowskiego z dziećmi spotkały się również m.in. siatkarki Volley Wrocław i piłkarki Śląska Wrocław, a także piosenkarka i kompozytorka Alicja Janosz. Młodzi pacjencji najpierw wydawali się delikatnie zdeprymowani wizytą gości, jednak po chwili wszyscy skrócili dystans i w bardzo miłej – świątecznej – atmosferze wspólnie rozpoczęli tworzenie dekoracji.
CZYTAJ TAKŻE. Żużel. Vaculik mówi o sytuacji Stali. Chce dalej jeździć w Gorzowie!
CZYTAJ TAKŻE. Żużel. Hansen złamał biodro i przeszedł operację. Uspokaja kibiców!
Pomysły na choinkowe ozdoby były przeróżne – jedni malowali, inni wycinali, jeszcze kolejni kleili bombki, choinki i łańcuchy. Ostatecznie wszystkie ozdoby trafiły na specjalną choinkę znajdującą się na dziedzińcu kliniki. Na koniec goście specjalni wcielili się w rolę Mikołajów i rozdali dzieciom prezenty.
Nie trzeba specjalnie nikogo przekonywać, że samo wydarzenie miało również bardzo ważny wymiar dla pacjentów kliniki, którzy na co dzień muszą toczyć ciężką walkę z chorobą, a takie spotkania są dla nich chwilą wytchnienia od brutalnej rzeczywistości. Warto zaznaczyć, że to nie jest pierwszy raz, kiedy Maciej Janowski angażuje się w takie akcje na rzecz potrzebujących.
Na prawdę nie macie już chyba tematów do pisania. Pisanie o cudownym geście jakiejś sportowej gwiazdeczki wygląda jak tania reklama tej gwiazdy, jak tandetna informacja dla poklasku. To jest zwyczajne umniejszanie całemu temu gestowi. Wniosek jest jeden po takim artykule – Janowski chciał błysnąć i przy udziale pisarczyków osiągnął portalowy efekt. Zwyczajny klik bajt. Wstyd! Pan Janowski i każdy inny, jeśli chce odwiedzić chore dzieci, powinien to zrobić jak każdy szary Kowalski. Iść, zrobić coś dla tych dzieci np. poczytać bajki, porozmawiać itd. I przede wszystkim, zrobić wszystko żeby nikt się o tym nie dowiedział, prócz tych dzieci. A tak to jest to reklama wizerunku. Nic więcej.
Żużel. Klindt zdradza kulisy nietypowego transferu. Liczy na ponowny angaż
Żużel. „Sodówka”, Zmarzlik i pas! Młoda gwiazda Motoru na „osiemnastkę” (WIDEO)
Żużel. Ostrovia jak Betard Sparta Wrocław czy Unia Leszno. Ważne ogniwo dołącza do sztabu
Żużel. Chce zakazać wyścigów chartów! Polityka szansą dla żużla?
Żużel. Jeszcze większe tłumy na Apatorze? Taki mają plan!
Żużel. Deficyt na rynku. „To nie jest takie łatwe jak kiedyś”