W lipcu na toruńskiej MotoArenie odbędzie się Camp dla młodych żużlowców organizowany przez Polski Związek Motorowy i Ekstraligę Żużlową. Przez kilka dni zawodnicy startujący na motocyklach o pojemności 125, 250 i 500 ccm będą mogli potrenować na toruńskim owalu, a także wystąpić w zawodach szkoleniowych. Najważniejszym założeniem przedsięwzięcia jest edukacja adeptów żużlowych, choć niewykluczone, że część z nich wpadnie w oko żużlowych „skautów” i zapewni sobie kontrakt.
– W Polsce mamy najlepszą żużlową ligę świata, do której istnienia potrzebni są zawodnicy z możliwie najszerszym potencjałem geograficznym. Nasza strategia to globalny rozwój żużla we współpracy z Międzynarodową Federacją Motocyklową. Przy wykorzystaniu warunków, które mamy w Polsce możemy za kilka lat mieć w lidze nowych Finów, Francuzów czy Amerykanów, kolejnych Szwedów i Duńczyków, a może nawet pierwszych Estończyków, bo i z tego kraju są zgłoszenia na Camp – mówi Wojciech Stępniewski, prezes Ekstraligi Żużlowej.
– Speedway Ekstraliga Camp to nasz pomysł na impuls dla zagranicznych federacji i pomoc w rozwoju młodych adeptów żużla. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za losy tego sportu na świecie – dodaje Michał Sikora, prezes Polskiego Związku Motorowego.
Co ciekawe, idea zorganizowania takiego Campu była jeszcze przed pandemią, jednak panująca sytuacja wstrzymała działania. – To nie jest tak, że żużel przetrwa dzięki temu potencjałowi, który mamy tylko w Polsce. I nie jest też tak, że powołując do życia rozgrywki U24 Ekstraligi mamy już w kraju wszystkich zawodników, którzy w najbliższych latach będą stanowili bezpośrednie zaplecze dla światowego żużla. Uważamy, że wiele talentów może dopiero wypłynąć na szerokie wody, gdy pokażą się właśnie w Polsce, a stąd wiedzie już prosta droga do profesjonalnego zorganizowania ich kariery. Selekcja i obserwacja zawodników dla naszych klubów to jedna z przesłanek Campu, możliwość szkolenia z udziałem naszych trenerów – to druga. Jestem przekonany, że wszystkie drogi zostaną spożytkowane i będzie to owocowało w przyszłości – tłumaczy Wojciech Stępniewski.
– Do tego wydarzenia przygotowywaliśmy się starannie, bo wiedzieliśmy, że ma ono sens długofalowy, gdy w Polsce damy młodym zawodnikom nie tylko okazję do trenowania, ale przede wszystkim zapewnimy im warunki i skonfrontujemy z kilkoma najlepszymi polskimi zawodnikami. Ponadto koszty Campu pokrywane są przez organizatorów, co jest sporym ułatwieniem dla adeptów żużla z wielu zakątków świata – podkreśla Michał Sikora
Młodzi adepci będą mogli wziąć udział w zajęciach z tunerem, psychologiem czy fizjoterapeutą, w profesjonalnej sesji zdjęciowej, a w planach jest także integracja na gokartach czy możliwość rozmowy z gwiazdami żużla takimi jak Bartosz Zmarzlik, Leon Madsen, Tomasz Gollob lub Janusz Kołodziej. Młodzi zawodnicy będą trenować pod okiem m.in. Rafała Dobruckiego, Roberta Kościechy czy Jacka Woźniaka.
– Ekstraliga dla żużlowców jest jak NBA dla koszykarzy. To u nas jest prawdziwe zawodowstwo, do którego młodzi zawodnicy na pewno dążą – mówi Michał Sikora.
Żużel. Torunianie wybierają się na trudny dla siebie teren. „Koziołki” ponownie wysoko wygrają? (SKŁADY)
Żużel. Srebro IMŚ, złoto IMP, czy złoto DMP. Dekada od kapitalnego sezonu Krzysztofa Kasprzaka
Żużel. 9 lat czekali na taki mecz! Motoarena oszalała!
Żużel. Zawalił mecz GKM-owi. Poprosił o dodatkowy trening!
Żużel. Zmiany w GKM-ie. Sparta z żelaznym zestawieniem (SKŁADY)
Żużel. Nominowane dobrą prognozą dla GKM-u? Kościecha bał się pogromu