Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Leon Madsen i Nicki Pedersen w środę uczestniczyli w groźnych upadkach podczas bydgoskiej rundy Tauron Speedway Euro Championship. Obaj duńscy zawodnicy są mocno poobijani, ale wszystko wskazuje na to, że wezmą udział w piątkowych zawodach o PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwo Ekstraligi.

 

Przypomnijmy, że Nicki Pedersen upadł z własnej winy – tak orzekł arbiter – na pierwszym łuku ósmego biegu. Upadek trzykrotnego mistrza świata nie wyglądał bardzo groźnie, jednak miał bolesne konsekwencje. Duńczyk bezpośrednio po upadku utykał i wycofał się z dalszej rywalizacji w Tauron SEC. Pierwsze diagnozy mówiły o kontuzji więzadeł w kolanie Pedersena, jednak uraz ten nie jest tak groźny, jak pierwotnie przewidywano. I zawodnika ZOOLeszcz DPV Logistic GKM-u Grudziądz powinniśmy zobaczyć w piątkowych – bardzo prestiżowych – zawodach.

Upadek Leona Madsena wyglądał o wiele groźniej, bo zabrakło dla niego miejsca pod bandą podczas finałowej walki o jeden punkt z Mikkelem Michelsenem. Zawodnik Włókniarza długo się nie podnosił, ale w końcu się zebrał, wystartował w powtórce i… ją wygrał. Jednak jeszcze przed dekoracją musiał usiąść na trawie, a doskwierał mu ból nogi. Duńczyk w czwartek rano żartował, że łatwiej powiedzieć, co go nie boli, niż co mu doskwiera po tej kraksie i obecnie jest poddawany zabiegom mającym na celu doprowadzenie go do zdrowia. I w jego przypadku start w mistrzostwach ekstraligi wydaje się niezagrożony.

Obu panom życzymy dużo zdrowia i mamy nadzieję, że faktycznie ich stan zdrowia pozwoli na start w Toruniu. Początek zawodów PGE IMME o godzinie 19:30.